Liga Narodów. "Naszym celem jest Euro 2020". Mancini przygotowany na spadek z Dywizji A

Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Roberto Mancini
Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Roberto Mancini

Selekcjoner reprezentacji Włoch, Roberto Mancini, nie załamuje rąk po słabym starcie jego podopiecznych w rozgrywkach Ligi Narodów. - Musimy podjąć pewne ryzyko - przekonuje.

Piłkarska reprezentacja Włoch nie zachwyciła w pierwszych dwóch meczach w Lidze Narodów (w grupie 3 Dywizji A). Zespół Roberto Manciniego po remisie u siebie z Polską (1:1) w poniedziałek (10 września) przegrał wyjazdowe spotkanie z Portugalią (0:1).

Po meczu w Lizbonie Mancini tłumaczył, że głównym celem jest budowa drużyny na Euro 2020, nawet jeśli miałoby to oznaczać spadek z Dywizji A Ligi Narodów UEFA. - Nie lubimy przegrywać, ale w tych rozgrywkach musimy podjąć pewne ryzyko i pomóc naszym zawodnikom zdobywać cenne doświadczenie. W przeciwnym razie przyjdzie nam długo czekać na efekty naszej pracy. Nie chcemy, żeby do tego doszło (spadek z Dywizji A - przyp. red.), ale naszym celem jest Euro 2020 - powiedział 53-letni trener przed kamerą telewizji Rai Sport.

Mancini podkreślił, że po zwycięstwie Portugalia stała się kandydatem do wygrania grupy, ale wszystko nadal jest otwarte. Selekcjoner bronił też decyzji o rotowaniu składem (na mecz z Portugalią Mancini wymienił bowiem dziesięciu zawodników w porównaniu z konfrontacją z Polską).

- Młodym zawodnikom musimy pozwolić dorosnąć, nie ma innej opcji. Każdy młody gracz, który zaczyna na tym poziomie, musi mieć problemy. Zdajemy sobie z tego sprawę. Kiedy poprawimy nasze przygotowanie fizyczne, to będzie dobrze. Podstawowym problem jest jednak strzelanie bramek i nad tym musimy mocno popracować - podsumował były reprezentant Italii (w latach 1984-94).

W kolejnym swoim występie w Lidze Narodów Włosi zagrają z Polską w Chorzowie (14 października o godz. 20:45). Aktualna sytuacja w "polskiej" grupie TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO Po 4 latach przerwy wrócił do reprezentacji. "Każdy oczekiwał ode mnie, nie wiadomo czego"

Komentarze (0)