W Koronie Kielce idą lepsze czasy, o czym poinformowano na wtorkowej konferencji prasowej. Klub od roku współpracuje z firmą Suzuki Motor Poland i wszystko układało się na tyle dobrze, że teraz postanowiono rozszerzyć warunki umowy.
- Na pierwszej konferencji informowaliśmy, że nie zakładamy krótkiej współpracy, tylko długoterminowy projekt. Teraz podpisaliśmy kolejną umowę i zawiera ona nasze wsparcie dla klubu. Nie mówimy już o setkach tysięcy, ale o milionach - mówił Piotr Dulnik, który reprezentował firmę (za "Super Expressem").
Zmieni się nazwa stadionu, który za kilka tygodni nie będzie Kolporter Areną, a Suzuki Areną. W dodatku logo sponsora pojawi się na koszulkach kieleckiej drużyny. Klub w zamian otrzyma pieniądze na transfery. To nie wszystko, bo drużyna z Ekstraklasy zyskała także flotę samochodową.
HOT NEWS
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) 11 września 2018
Na mocy nowej umowy pomiędzy Koroną, a Suzuki Polska, nasz stadion będzie nazywał się Suzuki Arena, firma Suzuki będzie także współfinansować nasze transfery! pic.twitter.com/rOZNzvaz4o
- Klub ma naprawdę dobrego sponsora, który stoi za nami. Wiemy, że Suzuki będzie mogło nam pomóc w trudnej sytuacji. Wiemy także, że drużyna musi grać dobrze, by inwestor nie musiał się za nas wstydzić. Mając takiego partnera i sponsora głównego, możemy spokojnie patrzeć w przyszłość i wspólnie kolejne lata zaplanować - komentuje prezes klubu Krzysztof Zając.
Kibice i piłkarze mogą odetchnąć z ulgą, bo klub od dłuższego czasu nie był w najlepszej sytuacji finansowej. Teraz zapowiada się spokój na wiele lat. W lidze "Scyzoryki" po siedmiu kolejkach zajmują siódme miejsce ze stratą sześciu punktów do lidera.
ZOBACZ WIDEO Po 4 latach przerwy wrócił do reprezentacji. "Każdy oczekiwał ode mnie, nie wiadomo czego"