Gieksa w jaskini lwa - zapowiedź meczu Stal Stalowa Wola - GKS Katowice

Stal Stalowa Wola w sobotnie popołudnie podejmować będzie GKS Katowice. Stawka tego pojedynku jest bardzo wysoka. Stalówka do uniknięcia baraży potrzebuje właściwie punktu, GKS Katowice to spotkanie koniecznie powinien rozstrzygnąć na swoją korzyść. To zadanie nie będzie jednak należało do najłatwiejszych.

GKS Katowice w przerwie zimowej przeżywał ogromne problemy finansowo-organizacyjne. Owe kłopoty są nadal i nie widać ich końca. Mimo tego ekipa z Górnego Śląska wiosną spisuje się rewelacyjnie. Podopieczni Adama Nawałki w ostatniej serii gier sprawili ogromną niespodziankę pokonując na własnym obiekcie pretendenta do awansu, zespół Widzewa Łódź. Dzięki tej wygranej i remisie GKS-u Jastrzębie z Podbeskidziem Bielsko-Biała klub z ulicy Bukowej wydostał się ze strefy barażowej. Bardzo szybko jednak, bo już po tej serii gier Gieksa może ponownie znaleźć się w barażach, ponieważ GKS Jastrzębie dostaje trzy punkty za walkower z Kmitą Zabierzów. Katowiczanie w sobotę koniecznie muszą zdobyć chociażby jedno oczko w potyczce ze Stalówką.

To zadanie może nie być takie łatwe, ponieważ drużyna ze stolicy województwa śląskiego ma pewne problemy kadrowe. Na uraz cały czas narzeka najlepszy strzelec zespołu, Bartosz Iwan, nie w pełnej dyspozycji jest także jeszcze Szymon Pasko. Dobra wiadomość jest taka, że do zdrowia powoli dochodzą Łukasz Wijas i Grzegorz Górski, ale o tym czy zagrają zadecyduje sztab szkoleniowy drużyny z Górnego Śląska.

Katowiczanie mają jednak kim straszyć mimo absencji Iwana. W ostatnich meczach dobrą formą błysnął doświadczony Grazvydas Mikulėnas. Równie niebezpiecznym piłkarzem i postrachem obrońców jest Krzysztof Kaliciak, który w ostatnim ligowym pojedynku trafił do siatki Widzewa. Część kadry prowadzonej przez Adama Nawałkę stanowią młodzi, niedoświadczeni zawodnicy, którzy jednak pokazują, że są niezłymi piłkarzami.

Stal Stalowa Wola w ostatniej kolejce wygrała dopiero po raz drugi swoje wyjazdowe spotkanie. To zwycięstwo jest jednak bardzo cenne, ponieważ odniesione w Turku nad miejscowym Turem, który broni się przed spadkiem. Trzy punkty zdobyte w tej potyczce pozwoliły Stalowcom przekroczyć magiczną barierę 40 oczek, które według szkoleniowca jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze, Władysława Łacha powinna dać utrzymanie. - Uważam, że czterdzieści punktów wystarczy do utrzymania - mówił jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej trener Stali.

Gracze ze Stalowej Woli aby być pewnym tego utrzymania nie mogą w sobotę przegrać. Stalowcy zdają sobie sprawę z tego, że czeka ich ciężka potyczka. - Widać jak ten zespół zaskakuje wszystkich. W tej ekipie zimą znacznie zmienił się skład i gra dużo debiutantów, którzy walczą. Nie wiedziałem ich jeszcze na żywo, ale na pewno będą ciężkie zawody. U siebie jednak nie powinniśmy się bać nikogo. Myślę, że będziemy przeważać i przechylimy szalę na naszą korzyść. Nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów w sobotę, ponieważ w kolejnym pojedynku czeka nas wyjazd do Pruszkowa i konfrontacja z miejscowym Zniczem. My nie chcemy znów grać do samego końca o zachowanie ligowego bytu tylko chcemy sobie to utrzymanie zapewnić już w meczu z GKS-em Katowice - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl obrońca zielono-czarnych, Bartłomiej Piszczek.

Podopieczni Władysława Łacha liczą na pomoc swoich fanów. - Wiem, że kibice lubią pojedynki z Gieksą. Na pewno na trybunach pojawi się wielu sympatyków Stalówki i my ze swojej strony będziemy chcieli zrobić wszystko, aby zwyciężyć w tej potyczce i aby fani oglądali bardzo dobre widowisko - powiedział drugi bramkarz Stalówki, Stanisław Wierzgacz.

W ekipie ze Stalowej Woli występuje były zawodnik Gieksy, Daniel Treściński. Te piłkarz na pewno mobilizuje się na te zawody w sposób szczególny. - Nastawienie jest takie samo jak do każdego meczu. Musimy to wygrać. Oczywiście coś o GKS-ie powiedziałem trenerowi - śmiał się stoper jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze.

Nadal jednak w Stalowej Woli są problemy z kontuzjami. Sympatycy klubu z ulicy Hutniczej zastanawiają się, czy w bramce Stali stanie Tomasz Wietecha, który powoli wraca do zdrowia. - Tomek w tym tygodniu wszedł w trening. W piątek powiedział, że czuje się dobrze i zapewne decyzja o tym kto stanie w bramce zapadnie przed samym spotkaniem. Na pewno nie zagra Grzegorz Kmiecik, natomiast co z Krzysztofem Trelą się okaże przed potyczką. Podobnie jak z Wietechą jest z Krystianem Lebiodą. Czy obaj zagrają zadecydujemy na odprawie przedmeczowej. Mam swój typ na pierwszą jedenastkę i to jest konsultowane z pierwszym trenerem. Zależy nam na wyniku sportowym, aby był jak najbardziej korzystny dla nas - mówił portalowi SportoweFakty.pl drugi szkoleniowiec Stalówki, Daniel Kijak.

Stal Stalowa Wola - GKS Katowice / sob 23.05.2009 godz. 17.00

Przewidywane składy:

Stal Stalowa Wola: Wietecha - Wieprzęć, Piszczek, Treściński, Maciorowski, Karcz, Uwakwe, Krawiec, Szwajdych, Cebula, Wasilewski.

GKS Katowice: Gorczyca - Sroka, Kamiński, Napierała, Mielnik, Goncerz, Nowak, Hołota, Plewnia, Mikulenas, Kaliciak.

Sędzia: Łukasz Śmietanka (Radom).

Zamów relację z meczu Stal Stalowa Wola - GKS Katowice

Wyślij SMS o treści SF GKS na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Stal Stalowa Wola - GKS Katowice

Wyślij SMS o treści SF GKS na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: