- Nie ma się już co głaskać, muszę w końcu zacząć grać i pomagać zespołowi - mówił Artur Sobiech w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" przed sobotnim starciem Lechii Gdańsk z Zagłębiem Lubin. I okazało się, że nie rzucał słów na wiatr. Ustrzelił bowiem klasycznego hat-tricka.
28-latek wpisywał się na listę strzelców w 8., 15. i 25. minucie. Dzięki temu został pierwszym zawodnikiem w tym sezonie Lotto Ekstraklasy, który zdobył co najmniej trzy bramki w jednym spotkaniu.
Ostatnim graczem, jaki dokonał podobnej sztuki na boiskach naszej ligi był Adam Frączczak. Pomocnik Pogoni Szczecin zrobił to w meczu ostatniej kolejki zeszłego sezonu z Cracovią (4:1).
Sobiech trafił na Pomorze w sierpniu. Mecz z Miedziowymi był jego trzecim (a gole - pierwszymi) w biało-zielonych barwach. Ogólnie ma on teraz na swoim koncie 73 mecze i 24 gole w polskiej ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO Serie A: 19. sekunda meczu i gol! Empoli miało piorunujący początek, ale przegrało [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]