Kibice Widzewa znów zaskakują całą Polskę. II-ligowiec najlepszy w kraju

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: kibice z Łodzi
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: kibice z Łodzi

Widzew Łódź gra w II lidze, ale mimo to pod względem frekwencji jest najlepszy w Polsce. Na mecze tego klubu chodzi więcej ludzi niż na spotkania Legii Warszawa, Lecha Poznań czy Górnika Zabrze.

16 802 - tyle w tym sezonie wynosi średnia frekwencja na domowych meczach Widzewa Łódź. Jest to najlepszy wynik w kraju i imponuje tym bardziej, że czterokrotny mistrz Polski gra na trzecim szczeblu rozgrywek. W II lidze często zdarza się, że na mecze przychodzi mniej niż tysiąc osób. Widzewiacy ustanowili natomiast frekwencyjny rekord ligi w trwającym sezonie na poziomie 17 431 widzów. Tyle osób oglądało inauguracyjny mecz z Olimpią Elbląg (1:0).

Pod względem frekwencji nie ma w Polsce lepszego klubu niż Widzew Łódź. Gorzej jest w Legii Warszawa, Lechu Poznań, Wiśle Kraków czy Górniku Zabrze. Kluby te dysponują większymi obiektami niż Widzew, mają lepszych i bardziej opłacanych piłkarzy, a i tak nie potrafią przyciągnąć większej liczby fanów niż beniaminek II ligi.

- Wyniki frekwencji na domowych meczach Widzewa nie są dla nas niespodzianką. Nasi kibice przyzwyczajają nas do nich od początku funkcjonowania nowego stadionu, potwierdzając, że jest olbrzymie zapotrzebowanie na Widzew, ale również dając nam powody do jeszcze cięższej pracy nad rozwojem klubu i drużyny. Warto pamiętać, że na Widzew przychodzą całe rodziny. Współtworzą przy tym wyjątkową społeczność. Widzewiacy spotykają się regularnie nie tylko na stadionie, ale też poza nim, między innymi podczas wspólnych imprez, jak "Widzewska Choinka" czy "Widzewski Dzień Dziecka". Razem promują i realizują również projekty i inicjatywy społeczne dla miasta i regionu, jak budowa boisk czy placów zabaw dla najmłodszych - podkreśla prezes klubu, Przemysław Klementowski.

KlubŚrednio widzówMecze u siebieŁącznie widzów
Widzew Łódź 16 802 6 100 811
Legia Warszawa 15 702 5 78 512
Wisła Kraków 13 858 5 69 291
Górnik Zabrze 13 194 5 65 968
Lechia Gdańsk 12 591 4 50 364
Jagiellonia Białystok 11 487 5 57 436
Śląsk Wrocław 10 791 5 53 956
Lech Poznań 10 640 2 21 280
Arka Gdynia 8 987 4 35 949
Korona Kielce 7 896 4 31 583
KGHM Zagłębie Lubin 6 879 4 27 515
Pogoń Szczecin 5 787 5 28 934
Miedź Legnica 5 538 5 28 026
Cracovia 5 406 4 21 624
Wisła Płock 5 287 5 26 435
Piast Gliwice 4 835 4 19 342
Zagłębie Sosnowiec 4 390 4 17 562

W Widzewie przekonują, że kibiców mogłoby być jeszcze więcej. - Zmagamy się z oczywistymi ograniczeniami, wynikającymi chociażby z konieczności udostępniania zorganizowanym grupom kibiców rywali całego sektora gości. Dochodzi przez to do sytuacji, w których przykładowo kilkudziesięciu fanów drużyny przeciwnej ma do dyspozycji 900 miejsc, a nasi kibice odchodzą od kas biletowych z kwitkiem. Niemal co mecz wszystkie pojawiające się w sprzedaży bilety znajdują swoich nabywców. Po prawie dwóch latach na nowym stadionie nie mamy wątpliwości, że obiekt ten jest dla nas za mały, a z kolejnymi awansami chętnych do oglądania meczów Widzewa powinno być jeszcze więcej - wyjaśnia Marcin Olczyk, rzecznik prasowy klubu.

Kibice Widzewa Łódź po raz kolejny udowodnili, że są z klubem na dobre i na złe. Gdy trzy lata temu czterokrotnemu mistrzowi Polski groziła likwidacja, fani wzięli sprawę w swoje ręce i powołali nowe stowarzyszenie: Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew. W ciągu trzech lat klub zaliczył dwa awanse, a teraz celuje w wywalczenie przepustki do gry w Fortuna I lidze.

ZOBACZ WIDEO Carabao Cup: Man Utd za burtą! Ekipa z niżej ligi upokorzyła faworyta [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- W naszym przypadku cel może być tylko jeden. I nie jest nim na pewno awans do pierwszej ligi, a przede wszystkim powrót do ekstraklasy. I robimy wszystko, żeby go zrealizować. Zewsząd słyszymy głosy, że miejsce Widzewa jest w elicie, ale wiemy też, że przed nami dużo pracy. Ten klub i ci kibice zasługują na drużynę z prawdziwego zdarzenia. Wierzymy, że taka właśnie powstaje. Wyniki zdają się to potwierdzać. Dzięki trzem kolejnym zwycięstwom znaleźliśmy się na pierwszym miejscu w tabeli, ale za nami dopiero 11. kolejek, a sezon jest długi. Do rywalizacji sportowej podchodzimy ze spokojem i pokorą, ale świadomi swojej siły i ambicji klubu oraz całego środowiska - podkreśla Klementowski.

Widzew od trzech lat bije rekordy w liczbie sprzedanych karnetów. W tym sezonie nabywców znalazło 16 311 abonamentów, z czego większość całorocznych. Legii, Lechowi, Wiśle czy Górnikowi daleko do takich wyników. - Klub sprzedał wszystkie dostępne na ten sezon karnety i nie mamy wątpliwości, że sprzedałby ich jeszcze więcej gdyby była taka możliwość. Zainteresowanie meczami Widzewa jest zdecydowanie większe, co potwierdzają dane z kolejnych meczów. Dzięki systemowi zwalniania miejsc na każde kolejne spotkania Widzewa sprzedaje się około 3 tysiące biletów na krzesełka udostępnione przez karnetowiczów, którzy wiedzą, że na danym meczu ich nie będzie. To nie wszystko. Baza kibiców systematycznie rośnie, a na ostatnim spotkaniu, z Błękitnymi Stargard, zjawiły się aż 832 osoby, które na meczu Widzewa na nowym stadionie były pierwszy raz - wylicza Olczyk.

Źródło artykułu: