W ostatnich miesiącach Jakub Błaszczykowski najpierw zmagał się z urazem pleców, a potem miał problemy w klubie i nie pojawiał się na boisku. W piątek po niespełna pięciu miesiącach przerwy 33-letni zawodnik znów zagrał w Bundeslidze. Trener Vfl Wolfsburg wprowadził go na plac gry w 78. minucie. Błaszczykowski nie zdołał odwrócić losów meczu i jego zespół przegrał 0:2 z Werderem Brema.
Brak regularnej gry w klubie sprawia, że powoływanie Błaszczykowskiego do reprezentacji Polski budzi spore kontrowersje. W niedzielę w programie "Cafe Futbol" decyzje Jerzego Brzęczka krytykowali Cezary Kucharski i Roman Kołtoń. Podobne zdanie przedstawił w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Jerzy Dudek. - Myślę, że gdyby Brzęczek nie był selekcjonerem, Kuba nie dostałby powołania. Jurek wykonał spory ukłon w kierunku swojego siostrzeńca, ale jest jedynym człowiekiem, który może mu pomóc. Sytuacja zdecydowanie nie należy do najwygodniejszych, ale nie jest bez wyjścia - uważa były bramkarz reprezentacji.
Na Jerzego Brzęczka i Błaszczykowskiego spadło sporo krytyki już po meczach z Włochami i Irlandią. Kibice nie rozumieli dlaczego zawodnik ten otrzymał powołanie i tak długo przebywał na boisku. Nie brakowało również pochlebnych opinii, ale faktem jest, że 33-letni pomocnik nie jest ostatnio zbyt doceniany. Jerzy Dudek obawia się, że Błaszczykowski zostanie kozłem ofiarnym kadry. - Boję się, że jego nazwisko będzie pojawiało się zawsze, kiedy kadrę dopadną kłopoty. Słabszy mecz Glika, Lewandowskiego, Krychowiaka czy jakiegokolwiek innego piłkarza nie będzie tak komentowany, jak występ Błaszczykowskiego, na którego będzie skierowany wzrok opinii publicznej. To mnie nie dziwi. Właśnie na niego najłatwiej będzie zrzucić winę, bo poza argumentami sportowymi zawsze musi pojawić się też ten rodzinny: „gra dzięki temu, że jego wujek prowadzi reprezentację” - pisze Dudek w swoim felietonie.
Były zawodnik m.in. Liverpoolu i Realu Madryt uważa jednak, że Błaszczykowski wciąż może dać dużo dobrego reprezentacji i trzeba dać mu szansę. Jeśli doświadczony pomocnik ją wykorzysta, to wszyscy zapomną o kontrowersjach jakie towarzyszyły jego powołaniom na pierwsze zgrupowania za kadencji Jerzego Brzęczka. Optymistycznym prognostykiem jest powrót Błaszczykowskiego na boiska Bundesligi. Z czasem powinien otrzymywać coraz więcej szans gry, co przełoży się na poprawę jego formy.
Najbliższe mecze reprezentacji Polski odbędą się 11 października z Portugalią oraz trzy dni później z Włochami.
ZOBACZ WIDEO Serie A: szczęśliwe zwycięstwo Romy. Fatalny rzut karny gracza Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]