Po zakończeniu lekkoatletycznej kariery Usain Bolt nie rozstał się ze sportem. Jednym z marzeń Jamajczyka było podpisanie kontraktu z klubem piłkarskim. Trenował między innymi z Borussią Dortmund, a obecnie przebywa na testach w australijskim Central Coast Mariners. Ostatnio zdobył nawet dwa gole dla tego klubu, ale wciąż klub nie zdecydował się na zatrudnienie byłego sprintera.
To nie przeszkodziło jednak Australijskiej Agencji Antydopingowej w zbadaniu Bolta. Najszybszy sprinter świata nie ukrywał swojego niezadowolenia z otrzymanego wezwania. - Chcą zbadać człowieka, który przeszedł na emeryturę i postanowił zostać piłkarzem. Jak mam wykonać test antydopingowy? Nie jestem jeszcze profesjonalnym graczem - powiedział Jamajczyk.
- Zapytałem dlaczego jestem poddawany testom, kiedy nie podpisałem kontraktu z klubem. Odpowiedziano mi, że jestem elitarnym sportowcem i muszę zostać przebadany - dodał Bolt.
Badanie Bolta musi być jednak przeprowadzone, bo takie są wytyczne Australijskiej Agencji Antydopingowej. Jamajczyk jest zarejestrowany w systemie i dlatego musi być pobrana od niego próbka i to nawet niezależnie od tego, że nie startuje w żadnych oficjalnych zawodach.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Właśnie w takich momentach rodzi się drużyna. Krytykę trzeba przyjąć