W 63. minucie hitowego meczu Hiszpania - Anglia błąd popełnił bramkarz gości Jordan Pickford, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Odebrał mu ją Rodrigo, jednak nie zdołał jej skierować do pustej bramki, ponieważ Anglik zdążył ją wybić poza boisko. Przy tym jednak lekko złapał rywala za koszulkę, wytrącając go z rytmu biegu.
Sędziujący te starcie Szymon Marciniak nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, co wywołało wściekłość trybun stadionu w Sevilli i nerwową reakcję piłkarzy gospodarzy. Ci rzucili się w kierunku Polaka, domagając się odgwizdania faulu. Ten był jednak niewzruszony.
Zdania na temat sytuacji są jednak podzielone, także w Hiszpanii. Otóż ekspert dziennika "Marca" Andujar Olivier uważa, że Marciniak podjął słuszną decyzję, ponieważ celem Pickforda było wybicie piłki. Nie zgadza się z nim jednak Iturralde Gonzalez.
Były hiszpański arbiter międzynarodowy uważa, że Polak nie tylko powinien odgwizdać karnego, ale i ukarać Pickforda czerwoną kartką.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Właśnie w takich momentach rodzi się drużyna. Krytykę trzeba przyjąć
"Sędzia nie zareagował, ponieważ Rodrigo próbował do końca utrzymać się na nogach i strzelić gola. Jednak nie można karać kogoś za uczciwość. To był nie tylko faul ale i czerwona kartka dla Anglika" - skomentował Gonzalez.
Od tej decyzji Marciniak miał już do końca spotkania dużo pracy z hiszpańskimi piłkarzami, którzy przy każdej niekorzystnej dla nich decyzji doskakiwali do niego z pretensjami. Rozmawiali z nim także już po końcowym gwizdku.
Dzięki zwycięstwu Anglicy zachowali szanse na pozostanie w elicie Ligi Narodów. Chorwacja traci do nich trzy punkty jednak ma do rozegrania jedno spotkanie więcej.