Podczas meczu 9. kolejki z Wisłą Płock (3:1) fani pięciokrotnego mistrza Polski zainicjowali protest przeciwko działaniom władz klubu, którzy według nich nie są nastawieni na odniesienie sportowego sukcesu, lecz traktują Cracovię jako słup reklamowy. "Każdy to powie, Filipiak niszczy Cracovię!" - śpiewali kibice Pasów i domagali się zwolnienia wiceprezesa Jakuba Tabisza i Tomasza Bałdysa. Zaprezentowali też transparent o treści: "15 lat frazesów, zero sukcesów. Mamy tego, k***, dość!!!". Więcej o tym TUTAJ.
Janusz Filipiak zapewnił, że protest go nie rusza i stwierdził, że "kibole" chcą przejąć władzę w klubie.
- Nie poczułem się dotknięty. Ci, nie powiem kibice, tylko kibole z sektora D nie są w stanie mnie obrazić. (...) Jeśli pan spojrzy na to, co dzieje się w polskiej piłce, to mamy grupy kibolskie, które chcą zawładnąć klubami (...) Podstawowe przesłanie kiboli jest takie, że "Filipiak daj kasę, a my mianujemy sobie prezesa pasiaka". Jeśli spojrzeć wstecz, zawsze gdy Cracovia była w dołku, to kibice zamiast dopingować zespół, przypuszczali ostry atak na zarząd i dochodziło do kolejnej próby przejęcia wpływów - powiedział Filipiak w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".
Na kolejnym domowym meczu z Wisłą Kraków kibice nie mogli się pojawić i 196. derby Krakowa na żywo z trybun stadionu przy Kałuży 1 obejrzały wyłącznie dzieci i młodzież szkolna. W trakcie meczu mali kibice zaczęli głośniej dopingować Wisłę, przez co Biała Gwiazda mogła czuć się jak u siebie. Wtedy gospodarze postanowili zagłuszyć dzieci dopingiem puszczanym z odtworzenia przez stadionowy system nagłośnienia. Żenujące zachowanie władz Cracovii odbiło się szerokim echem w środowisku, a Komisja Ligi Ekstraklasy SA ukarała za to klub grzywną w wysokości 5 tys. zł.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga: Borussia Dortmund rozgromiła rywala, Piszczek z asystą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pomysł puszczenia dopingu z głośników i zagłuszenia tym samym kibicującym Wiśle dzieciom nie spodobał się fanom Cracovii, którzy przed poniedziałkowym spotkaniem z Górnikiem Zabrze żartobliwie skomentowali tamtą sytuację, puszczając z głośników... hymn Ligi Mistrzów. "Mistrza już mamy, teraz na Ligę Mistrzów czekamy" i "Masz głośniki i konsolę, niepotrzebni ci kibole!" - skandowali kibice Pasów.
Przed stadionem kibice Cracovii kolportowali "Głos kibola" - kilkustronicowy "biuletyn informacyjny kibiców, którym zależy", w którym tłumaczą, dlaczego zdecydowali się na protest. Nazywają w nim właściciela klubu "Filipianokiem". W trakcie meczu z Górnikiem fani Cracovii kontynuowali natomiast rozpoczęty miesiąc temu protest. "Biznes liga, biznes liga, Cracovia!", "Ch*** z wynikami, w słupkach jesteśmy mistrzami!", "Nic nie przeszkadza, ważne, że kasa się zgadza!", "Dzięki tobie mamy wszystko: ciepłą wodę i boisko", "Od 15 lat rządzicie, wstyd nam tylko przynosicie", "Rządzicie klubem już długie lata, jedyny sukces: wasza wypłata", "Nas nie zagłuszysz, hej Kuba, nas nie zagłuszysz" i "Puść empetrójkę, hej Kuba, puść empetrójkę" - śpiewali kibice Cracovii.
Na trybunach zawisło też kilka flag, których adresatami był prezes Filipiak i jego współpracownicy: "Filipiak z Tabiszem dosięgli nędzy, na mistrza Polski zabrakło pieniędzy", "Z naszego stadionu robicie psią budę, banda idiotów zarządza tym klubem" i "Wszyscy jesteśmy kibolami".
Dostało się równie trenerowi Michałowi Probierzowi. "Probierz! Co? Mistrzostwo!", "Gdzie masz doniczkę, hej Michał gdzie masz doniczkę?!", "Już nie wyrośnie, to drzewo już nie wyrośnie" i "Michał ogrodnik! Michał ogrodnik!" - śpiewali sfrustrowani kibice Cracovii, nawiązując do słynnego happeningu szkoleniowca.