Janczyk nie może grać w Odrze Wodzisław. Klub ma problem z potwierdzeniem go do gry

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Dawid Janczyk
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Dawid Janczyk

31-letni Dawid Janczyk od kilku dni intensywnie trenuje i chciałby pomóc Odrze Wodzisław Śląski w rozgrywkach ligi okręgowej. Na razie jest to jednak niemożliwe. - Jesteśmy bezradni - mówi wiceprezes Patryk Gruszka.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka dni temu media obiegła informacja o kolejnej już próbie Dawida Janczyka powrotu do futbolu. Były reprezentant Polski (pięć występów w zespole narodowym w latach 2008-09), który zmarnował talent przez alkoholizm, rozpoczął treningi z drużyną Odry Wodzisław (liga okręgowa).

Katowicki dziennik "Sport"  dowiedział się jednak, że kibice śląskiego klubu nie zobaczą, przynajmniej na razie, Janczyka w akcji. Tym razem nie chodzi jednak o sprawy pozasportowe, a przepisy, które nie zezwalają 31-latkowi na występy w Odrze. Działacze z Wodzisławia Śląskiego mają problem z potwierdzeniem Janczyka do gry, ponieważ był on oficjalnie zarejestrowany w klubie KTS Weszło Warszawa (B-klasa) w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej. Nie ma znaczenia fakt, że Janczyk nie odbył z KTS Weszło żadnego treningu i nie rozegrał ani jednego spotkania.

- Formalnej przeszkody by nie było, problem polega jednak na tym, że podpisał tam kartę amatora i teraz nie można znaleźć przepisu, żeby tą kartę odrejestrować – wyjaśnił w rozmowie ze "Sportem" trener Odry, Ryszard Wieczorek.

Klub z Wodzisławia Śl. prawdopodobnie będzie mógł potwierdzić Janczyka do gry dopiero w styczniu 2019 r. - w trakcie zimowego okienka transferowego. - Zaproponowaliśmy Dawidowi takie warunki, na jakie nas stać. Przede wszystkim chcemy pomóc mu jako człowiekowi. Na razie jednak jesteśmy bezradni, żeby go zarejestrować - przyznał Patryk Gruszka, wiceprezes APN Odra, cytowany przez sportdziennik.pl.

Zdaniem trenera Odry, Janczyk ma szansę wrócić do formy sprzed lat. Zawodnik podczas treningów prezentuje się bowiem nadspodziewanie dobrze, nie ma nadwagi i przy odzyskaniu odpowiedniej sprawności motorycznej może jeszcze zaskoczyć. - Jeśli facet wróci i będzie regularnie grał, to jest to kwestią czasu, że nie skończy w okręgówce, a wróci do ligowej piłki… - ocenił Wieczorek.

ZOBACZ WIDEO: Polski wspinacz zachwycił Justynę Kowalczyk. "To się w głowie nie mieści!"

Komentarze (5)
avatar
wartyfan
25.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do stycznia to on się zapije na śmierć, z tej strasznej choroby może go wyleczyć tylko "kopana" musi robić to co kocha 
avatar
Łukasz Glod
25.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i co z tego ? Ja bym mu kupił Play Station, będzie grał do woli. 
avatar
bolo6781
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
boniek pomoz czlowiekowi w potrzebie podaj reke 
avatar
QUETZAL
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Telefon do Bonka i po klopocie. Jezeli Zbyszkowi naprawde zalezy na tym aby Janczyk wygral walke z nalogiem i gral to chyba jest on jedyna osoba, ktora moze rozwiazac ten problem w sekunde. W k Czytaj całość
avatar
jerrypl
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten facet powinien iść na zamkniętą terapię, a kolejni właściciele klubów, z którymi podpisuje kontrakt dają mu jedynie kasę na wódkę i przybliżają go do przedwczesnej śmierci.