27 października doszło do spotkania 3. Bundesligi pomiędzy Energie Cottbus i Carl Zeiss Jena. Mecz zakończył się triumfem miejscowych 2:1. Po ostatnim gwizdku doszło do starcia pomiędzy piłkarzami obu ekip. Jednym z prowodyrów był Rafał Koczor. Polski bramkarz, który jest rezerwowym w swoim zespole, uderzył pomocnika Energie, Lasse Schluetera.
Wcześniej trener gospodarzy, Claus-Dieter Wollitz podszedł do Koczora i chciał podziękować za mecz uściskiem dłoni. Zwykły gest, jakich wiele po meczach, wywołał ogromne zamieszanie. Polak nie chciał uścisnąć ręki trenera gospodarzy i słownie go zaatakował.
Wtedy kilku zawodników zainterweniowało, zakończyło się przepychankami. Zdenerwowany Koczor uderzył w klatkę piersiową Schluetera. Na boisko wbiegli wtedy działacze zespołu z Jeny. Interweniował dyrektor sportowy Kenny Berhoene i odsunął Polaka na bok. Wtedy sytuacja się uspokoiła, ale jasne było, że Koczor zostanie ukarany przez piłkarską federację.
Przyczyną takiej reakcji Polaka były sytuacje z przeszłości. Obaj w sezonie 2013/2014 pracowali ze sobą w Viktorii Koeln. Koczor nie spełniał jednak oczekiwań trenera, a ten postanowił zatrudnić nowego bramkarza. Ta decyzja Wollitza nie spodobała się Polakowi. Gdy zatrudniono nowego golkipera, Koczor postanowił zmienić klub.
- To szczególna relacja pomiędzy Koczorem a mną. Był rozczarowany moją decyzją i chciał mi to jeszcze raz zakomunikować. To on jest mściwy, nie ja - powiedział Wollitz w rozmowie z niemieckimi mediami. - Fakt, że Koczor odwzajemnił prowokacje był niepotrzebny - dodał dyrektor sportowy Carl Zeiss Jena, Kenny Verhoene.
Koczor kary nie uniknął. Został zdyskwalifikowany na trzy mecze, a dodatkowo musi zapłacić 800 euro grzywny. To nie pierwszy taki przypadek w tym roku. W marcu Polak został ukarany dwoma spotkaniami zawieszenia za pokazanie obraźliwego gestu podczas meczu z Rot-Weiss Erfurt.
Polak zawodnikiem Carl Zeiss Jena jest od 2014 roku. W tym sezonie nie zagrał jeszcze żadnego ligowego meczu w barwach tego klubu, ale w poprzednich latach był podstawowym golkiperem.
ZOBACZ WIDEO Napoli cudem uratowało remis. Przeciętny mecz Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]