Przełom u Macieja Rybusa. Może zagrać już za kilka dni

Maciej Rybus wrócił do pełnych treningów i może zagrać za kilka dni w meczu Ligi Mistrzów. To zaskoczenie, ponieważ piłkarz Lokomotiwu Moskwa miał pauzować jeszcze 3-4 tygodnie.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Maciej Rybus, reprezentant Polski WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Maciej Rybus, reprezentant Polski
"Rybka wrócił już do normalnych treningów i jest w grupie która leci na mecz LM z FC Porto" - napisał na swoim profilu na Twitterze Mariusz Piekarski, agent Macieja Rybusa. To zaskoczenie, ponieważ nawet trener Lokomotiwu Moskwa Jurij Siemin zapytany o stan zdrowia i możliwy powrót Polaka, odparł, że nie wie, kiedy to nastąpi. - Nie sądzę, by uraz Rybusa był skomplikowany. Musisz mieć chęć, wyjść na boisko i grać - powiedział.

Możliwe, że słowa trenera zmotywowały Rybusa do podjęcia ryzyka. Jego uraz ciągnie się od 1 września. Rozbrat z futbolem trwał dwa miesiące, a jeszcze we wtorek "Przegląd Sportowy" informował, że do gry Rybus wróci dopiero pod koniec listopada. Niedawno przyleciał do Warszawy, aby Jacek Jaroszewski zrobił mu dokładne badania. Pachwina, która ciągle doskwierała piłkarzowi, powinna już dawno zostać wyleczona, ale Rybus wciąż odczuwał ból przy intensywnym biegu. Zaproponował w Lokomotiwie Moskwa, że poleci do Polski i zrobi badania. Klub wydał zgodę.

Jaroszewski odkrył, że Rybus miał oderwany 1,5 milimetrowy płatek mięśnia przy przywodzicielu, który zdążył się już zrosnąć. Stąd dodatkowy ból i dłuższe dochodzenie do siebie. Gazeta poinformowała, że Rybus do gry wróci pod koniec listopada.

Teraz okazuje się, że może wystąpić nawet we wtorek, gdy Lokomotiw na wyjeździe zmierzy się z FC Porto. Dla Rosjan będzie to być albo nie być w Lidze Mistrzów. Lokomotiw nie ma na koncie ani jednego punktu po trzech rozegranych kolejkach.

W poniedziałek natomiast Jerzy Brzęczek roześle powołania na listopadowe mecze reprezentacji Polski z Czechami i Portugalią.

ZOBACZ WIDEO Hat-trick Mertensa. Bramka Milika. Napoli rozbiło Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×