Paris Saint-Germain, Juventus Turyn czy FC Barcelona. Giganci ustawili się w kolejce po Paula Pogbę, który według angielskich mediów ma konflikt z menedżerem Jose Mourinho. Francuz, który pojawił się na konferencji prasowej przed meczem z Juventusem, wszystkiemu jednak zaprzeczył.
- To typowa relacja piłkarza z menadżerem. Tak, jak ma to miejsce w innych klubach. To on jest menadżerem i szefem, dlatego wykonuję jego polecenia. Słucham i tyle. Jestem zadowolony słuchając i z radością wykonuję polecenia - podkreśla 25-letni piłkarz.
Najdroższy piłkarz w historii Manchesteru United (105 mln euro), przeżywał w tym sezonie trudne chwile. Po jednym z meczów Mourinho zabrał mu opaskę kapitana. Portugalski szkoleniowiec zarzucił Pogbie, że ten gra nieodpowiedzialnie, nie przykłada się do obrony i nie jest skoncentrowany.
- Nie wpłynęło to na mnie. Wciąż gram i jestem zadowolony z takiej możliwości. To menadżer dokonuje wyboru kapitana. Byłem drugim kapitanem po Valencii. Jeżeli odbiera mi opaskę, to niczego to dla mnie nie zmienia - bagatelizuje problem Francuz.
Dla Pogby najbliższy mecz w Lidze Mistrzów będzie wyjątkowy. Zagra przeciwko Juventusowi w Turynie, z którego w 2016 roku odszedł właśnie do Czerwonych Diabłów.
- Powrót do Manchesteru United był moją decyzją. Juventus grał w Lidze Mistrzów, a United w Lidze Europy. Wiedziałem, że nie będę grał w Lidze Mistrzów, ale i tak byłem zadowolony ze swojego wyboru. Zupełnie tego nie żałuję - dodaje mistrz świata z Rosji.
Początek meczu Juventusu z Manchesterem United o godz. 21:00.
ZOBACZ WIDEO Obrona Sampdorii się rozpadła. Torino wygrało 4:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]