Hoeness uderzył pięścią w stół. Szef Bayernu straszy gazetę procesem

Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Uli Hoeness
Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Uli Hoeness

Prezes Bayernu jest oburzony materiałem w "Der Spiegel", który sugerował dołączenie niemieckiego klubu do Superligi. Uli Hoeness straszy konsekwencjami prawnymi.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedawno zawrzało w mediach, gdy pojawił się nowy wyciek informacji z "Football Leaks". Niemiecka gazeta "Der Spiegel" ustaliła, że Bayern Monachium rzekomo rozważał wycofanie się z Bundesligi i Ligi Mistrzów, by przystąpić do nowego projektu nazywanego Superliga.

Doniesienia oburzyły kibiców monachijskiego klubu, którzy są przeciwni takiemu rozwiązaniu. Bawarczycy jednak szybko zaprzeczyli, by rozważali taką możliwość. Teraz sprawa ma ciąg dalszy, bo prezes Uli Hoeness rozważa proces sądowy.

Prezes Bayernu nazwał materiał niemieckiej gazety "szaleństwem". Najbardziej oburzył go tytuł "Zdrada". Jego zdaniem wszystkie rewelacje są wyssane z palca i dlatego chce podjąć działania prawne.

- Nie było planu, by opuścić Bundesligę i przystąpić do Superligi. Dwa lub trzy lata temu było to omawiane na międzynarodowym spotkaniu klubów i my również tam byliśmy. Projekt został jednogłośnie odrzucony - komentuje Hoeness.

Wszystko zatem wskazuje na to, że kibice mogą spać spokojnie. Z kolei "Der Spiegel" może spodziewać się poważnych konsekwencji.

ZOBACZ WIDEO Bayern Monachium znowu traci punkty. Remis z Freiburgiem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Manuel
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie dziwię się, że po 3 golu Borussi piwo się lało litrami, a Rummenigge po prostu nie miał dobrego nastroju , gdyby dostał piwem po zwycięstwie Bayernu to potraktowałby to jak dobrą zabawę.