Reprezentant Polski przebywał na boisku do 78. minuty. Oddał 2 niecelne strzały, miał też problem z dokładnością podań. Nie był to jego najlepszy mecz, w drugiej połowie zgasł zupełnie. Ale podobnie można powiedzieć o reszcie piłkarzy Leeds.
Po pierwszej, bezbramkowej części, w kolejnej od początku atakowali gospodarze. I szybko objęli prowadzenie po trafieniu Hala Robsona-Kanu. Nieco ponad kwadrans później gola na 2:0 dołożył Matt Phillips i stało się wiadomym, że gościom będzie ciężko o choćby punkt.
Ale to nie był koniec. W końcówce padły bowiem kolejne bramki dla WBA. Strzelili je w przeciągu niespełna minuty Harvey Barnes i Dwight Gayle. Zanosiło się więc na zupełny pogrom, ale w doliczonym czasie gry honor przyjezdnych uratował Pablo Hernandez.
Podopieczni Marcelo Bielsy spadli w tabeli i teraz zajmują w niej 3. miejsce. Prowadzi Norwich City.
West Bromwich Albion - Leeds United 4:1 (0:0)
1:0 - Robson-Kanu 51'
2:0 - Phillips 67'
3:0 - Barnes 82'
4:0 - Gayle 83'
4:1 - Hernandez 90+1'
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Fiorentina nie uczy się na błędach. Remis z Frosinone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]