Dembele znów podpadł Barcelonie. Złamał klubowe zasady

W Barcelonie piłkarzy niepowołanych do meczowej kadry obowiązują jasne zasady. Właśnie za ich złamanie podpadł Ousmane Dembele, który spotkanie z Realem Betis (3:4) oglądał tylko z ławki rezerwowych.

Dawid Borek
Dawid Borek
Ousmane Dembele Getty Images / Alex Caparros / Na zdjęciu: Ousmane Dembele
Francuz, zdaniem hiszpańskich mediów, przy powołaniach na mecz z Realem Betis, został pominięty przez Ernesto Valverde za nieobecność na czwartkowym treningu Barcelony. Oficjalna wersja jest taka, że Ousmane Dembele nie dotarł na zajęcia, bo miał problemy żołądkowe. Mieli to potwierdzić także klubowi lekarze Blaugrany.

Mimo wszystko Dembele w niedzielę miał zjawić się na Camp Nou, by obejrzeć spotkanie z perspektywy trybun. No i pojawił się, tyle, że dopiero na ostatnią chwilę. W ten sposób złamał panujące w Barcelonie zasady.

Otóż niepowołani zawodnicy mają zameldować się na stadionie od 45 do 15 minut przed rozpoczęciem zawodów. Tymczasem Dembele dopiero o 16:13, a więc na dwie minuty przed pierwszym gwizdkiem, zaparkował samochód na klubowym parkingu. Z powodu spóźnienia, Francuz nie obejrzał kilku pierwszych minut gry.


Dembele po raz kolejny podpadł Barcelonie, a przecież już sam brak powołania na mecz z Realem Betis powinien być dla niego znakiem ostrzegawczym.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Fiorentina nie uczy się na błędach. Remis z Frosinone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Dembele, w ramach kary, powinien odpocząć także w kolejnym meczu Barcelony?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×