Ousmane Dembele miał zastąpić Neymara w FC Barcelona i kosztował klub 105 milionów euro, trafiając do niego latem ubiegłego roku. Niestety nie tylko nie podołał temu wyzwaniu sportowo, ale sprawia również problemy wychowawcze.
Przed kilkoma dniami złamał jedną z reguł klubu, która zakłada, że zawodnik, który znalazł się poza składem, ma pojawić się na trybunach od 45 do 15 minut przed pierwszym gwizdkiem. Dembele pojawił się na parkingu trzy minuty przed rozpoczęciem spotkania, wzbudzając wściekłość swoich przełożonych.
Jurgen Klopp chciałby, żeby niesforny Francuz trafił do Liverpoolu, nie przeraża go fakt, że zawodnik spóźnia się na treningi czy nie przestrzega reguł.
Co ciekawe, Liverpool był nim zainteresowany już w maju, kiedy Barcelona posadziła Dembele na ławce rezerwowych podczas El Clasico.
Mo Salah, Roberto Firmino i Sadio Mane są czołowymi zawodnikami drużyny z Premier League, a pozyskanie Dembele sprawiłoby, że w drugiej części sezonu byłaby jeszcze silniejsza.
Aktualny rekord transferowy Liverpoolu to 75 milionów funtów, wydane na Virgila van Dijka. Za Dembele klub chciałby zapłacić 85 milionów.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Bereszyński: Pierwszy raz możemy wystąpić w takim zestawieniu