W ostatnich rozmowach z dziennikarzami Uli Hoeness przekonywał, że podczas zimowej przerwy Bayern Monachium nie będzie przeprowadzał rewolucji w składzie. Według mediów ma do niej dojść po zakończeniu sezonu i wówczas drużynę opuści co najmniej kilku piłkarzy.
Prezes FCB dał do zrozumienia, że runda wiosenna będzie dla niektórych zawodników decydująca i jeśli nie pokażą swojej przydatności, to pożegnają się ze stolicą Bawarii.
- Trzeba powiedzieć kilku piłkarzom, że w najbliższych miesiącach będą znajdować się pod presją. Wszystko zależy od tego, jak będą grać. Później trzeba podjąć decyzję kto jest przydatny, a kto nie - powiedział Hoeness, cytowany przez magazyn "kicker".
Potwierdził też doniesienia niemieckich mediów o większych zmianach po zakończeniu rozgrywek. - Kształt zespołu trochę się zmieni - zasugerował.
Według dziennika "Bild" latem z Bayernem pożegnają się na pewno Arjen Robben i Franck Ribery. Przesądzony jest także los Rafinhi, z którym władze klubu nie przedłużą wygasającego w czerwcu kontraktu. Bawarię opuścić mają również Jerome Boateng i James Rodriguez.
Co z Robertem Lewandowskim? Jeszcze kilka miesięcy temu był on kandydatem numer jeden do odejścia z mistrza Bundesligi, jednak w tym momencie niemieccy dziennikarze sobie tego nie wyobrażają.
Niepewny jest za to los trenera Niko Kovaca. Chorwat pozostanie na stanowisku w przypadku sukcesu na krajowym podwórku i w Lidze Mistrzów. A do tego jeszcze daleka droga.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Bereszyński: Pierwszy raz możemy wystąpić w takim zestawieniu