Bieżący rok nie jest udany dla reprezentacji Niemiec. Do spotkania z Rosją rozegrała ona jedenaście meczów i wygrała tylko trzy! Na mistrzostwach świata nie zdołała wyjść z grupy i wiele osób zwątpiło w drużynę Joachima Loewa.
Ten zachował jednak posadę i przed listopadowymi meczami postanowił odmłodzić kadrę, co przyniosło znakomite efekty w starciu towarzyskim z Rosją. Niemcy wygrali 3:0 i na nowo rozbudzili optymizm wśród swoich fanów. Po raz pierwszy w tym roku zdobyli więcej niż dwie bramki. To najwyższe zwycięstwo od 5:1 z Azerbejdżanem w październiku zeszłego roku.
Na boisku w meczu z Rosją pojawili się tylko dwaj gracze powyżej 25 roku życia (Manuel Neuer i Jonas Hector). Średnia wieku wyniosła 23,9. - To bardzo pozytywne, że młodzi gracze są tak głodni. Mamy dobrą mieszankę w zespole - mówił po spotkaniu Neuer. - Na boisku nie ma znaczenia ile lat mają zawodnicy - uważa Serge Gnabry, strzelec jednego z goli.
Z bardzo dobrej strony pokazał się Kai Havertz. 19-letni zawodnik Bayerowi Leverkusen rozegrał swój pierwszy mecz w wyjściowym składzie. Wcześniej zadebiutował z Francją, ale na boisku spędził jedynie dwie minuty.
Udany występ młodszych zawodników sprawił, że kibice uwierzyli w reprezentacje, która w ostatnich miesiącach dostarczała głównie rozczarowań. W czwartek trybuny nie wypełniły się w komplecie, ale to może się zmienić. Zwycięstwo z Rosją to dobry prognostyk przed bardzo ważnym meczem z Holandią. Niemcy nie mogą przegrać tego spotkania jeśli chcą się utrzymać w dywizji A. Ponadto trzy punkty pozwolą tej reprezentacji znaleźć się w pierwszym koszyku podczas losowania eliminacji mistrzostw Europy 2020.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Obrona gra ciągle w nowym ustawieniu. To wpływa na całą drużynę