W ubiegłym tygodniu obaj piłkarze, będąc pod wpływem alkoholu, zachowywali się na tyle nagannie, że interweniować musiała policja. Świadkiem zdarzenia był trener Marian Kurowski, który przejął się całą sytuacją do tego stopnia, że wylądował w szpitalu z uwagi na nadciśnienie.
Pierwotnie władze Tura nałożyły na zawodników tylko kary finansowe i zarówno Dawid Bartos, jak i Petr Kasprak pojawili się w pierwszym składzie w wyjazdowym spotkaniu 32. kolejki I ligi z Podbeskidziem Bielsko-Biała (przegranym przez ekipę z Turku aż 0:9).
Po tym blamażu, zarząd Tura nie czekał do zakończenia rozgrywek i już w środę zdecydował się rozwiązać umowy z oboma graczami.
Obecnie zespół z Wielkopolski ma już nikłe szanse na utrzymanie w I lidze. Marian Kurowski przebywa na zwolnieniu lekarskim, a na ławce trenerskiej zastępują go asystenci. Wiele wskazuje jednak na to, że doświadczony szkoleniowiec wróci do pracy w Turku, bowiem otrzymał niedawno propozycję przedłużenia kontraktu.