Wspaniały Flavio Paixao prowadzi Lechię Gdańsk do mistrzostwa. "Nie myślimy o tytule"
Lechia Gdańsk wygrywa mecz za meczem i jest wyraźnym liderem Lotto Ekstraklasy. Ogromny wpływ na taki stan rzeczy ma postawa Flavio Paixao. Portugalski napastnik zdobył już 11 bramek i jest najlepszym strzelcem w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W poprzednią niedzielę, Lechia w meczu na szczycie pokonała Jagiellonię Białystok 3:2 i umocniła się na fotelu lidera. Bramkę z rzutu karnego zdobył właśnie Flavio, który po odejściu z klubu swojego brata, stał się najskuteczniejszym napastnikiem w zespole. - Nie miałem chwili zawahania przed podejściem do jedenastki. Widziałem, że piłka trafiła w rękę jednego z rywali. Powiedziałem sędziemu, że na 100 procent jest to rzut karny. Skorzystał z wideoweryfikacji i czekałem tylko na potwierdzenie. Wiedziałem, że wskaże na punkt karny. Już przed uderzeniem myślałem jak strzelać. Zawsze wybieram sobie miejsce i tam kieruję piłkę. Udało się i prowadziliśmy 1:0 - dodał 34-letni piłkarz.
- Najważniejsze dla nas były trzy punkty. Za nami świetny mecz. Myślę, że pokazaliśmy na boisku swoją moc. Jesteśmy świetną drużyną. Wiedzieliśmy, że Jagiellonia jest mocnym zespołem. Po skutecznie wykonanym karnym, rywale szybko wyrównali. Wierzyliśmy w siebie i jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy. Jesteśmy liderem i teraz możemy jechać do Wrocławia. Każdy z nas pracuje i walczy. Jest świetnie - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Gelsenkirchen! 7 goli! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]