Polski Związek Piłki Nożnej dokonał w minionym tygodniu istotnych zmian w regulaminie rozgrywek Lotto Ekstraklasy. Od sezonu 2019/2020 przez cały mecz na boisku będzie musiał przebywać co najmniej jeden młodzieżowiec. Taki status będą mieli piłkarze urodzeni w roku 1999 i młodsi, ale nie będą to musieli być Polacy.
Kolejna zmiana dotyczy zniesienia limitu obcokrajowców spoza Unii Europejskiej, który obowiązywał od sezonu 2015/2016 (najpierw było to trzech zawodników zagranicznych, od sezonu 2016/2017 limit to dwóch piłkarzy).
- Poziom naszej ligi jest bardzo słaby. Musimy dokonać gruntownych zmian. Jeśli czegoś nie zmienimy, to po prostu umrzemy - mówi w rozmowie z Romanem Kołtoniem w programie "Prawda Futbolu" Zbigniew Boniek,
Prezes PZPN nie zgadza się z opiniami, że przepis o młodzieżowcu nic dobrego nie wniesie. - Słyszę takie zdania, które mnie bardzo irytują. Na przykład takie, że młodzi piłkarze będą mieli miejsca w składzie za darmo. To absurd. Żaden gracz, który wchodzi do Ekstraklasy, nie dostaje nic za darmo. Inaczej jest z obcokrajowcami, którzy to miejsce dostają za darmo - podkreśla.
Boniek krytykuje ściąganie do Lotto Ekstraklasy tak dużej liczby zawodników zagranicznych. - Do Polski trafiają słabi obcokrajowcy, którzy traktują tę ligę jak sanatorium. Chcą się odbudować, zarobić dobre pieniądze. Nikt inny nie da im takiej możliwości - twierdzi szef PZPN.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". PZPN wprowadził nakaz gry młodzieżowca. "To ruch na krótką metę"
To pewnie dlatego zniósł limit zatrudniania obcokrajowców??
Napisałbym dosadnie ale Czytaj całość