Klubowe MŚ: sensacja! Al Ain wyeliminowało w rzutach karnych River Plate

PAP/EPA / MAHMOUD KHALED / Na zdjęciu: Lucas Pratto (z lewej) i Tsukasa Shiotani (z prawej)
PAP/EPA / MAHMOUD KHALED / Na zdjęciu: Lucas Pratto (z lewej) i Tsukasa Shiotani (z prawej)

Był niewykorzystany rzut karny i gol anulowany przez VAR. Ponadto 4 prawidłowe bramki i dogrywka. Rozstrzygnięcie przyszło jednak dopiero w serii jedenastek. W nich bezbłędni byli piłkarze Al Ain, którzy w nagrodę zagrają w finale KMŚ!

9 pierwszych rzutów karnych było celnych. Enzo Perez musiał więc trafić. Argentyńczyk niepewnie podszedł do piłki. Szybko ustawił ją na jedenastym metrze, spojrzał na bramkarza, wziął krótki rozbieg. Kiedy usłyszał gwizdek, czym prędzej ruszył. Strzelił źle, tuż nad ziemią. Khalid Eisa rzucił się w stronę futbolówki i bez problemu ją odbił. Sensacja stała się faktem - Al Ain zagra w finale Klubowych Mistrzostw Świata, rozgrywanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich!

Faworytem spotkania było River Plate, ale już na początku ich piłkarze przekonali się, że awans do finału wcale nie będzie prostą sprawą. W 3. minucie dośrodkowanie Ahmeda Barmana z rzutu rożnego trafiło wprost na głowę Marcusa Berga a Szwed otworzył wynik meczu! Niespodziewany zimny prysznic podziałał jednak na Argentyńczyków niczym płachta na byka. Dwa gole Rafaela Borre sprawiły bowiem, że po kwadransie było już 2:1 dla zawodników z Ameryki Południowej.

Wstęp rozgrzał emocje, w kolejnych minutach też ich nie brakowało. Kibice oglądali wymianę ciosów z obu stron. Gracze z Buenos Aires chcieli odskoczyć przeciwnikom, ci mieli nadzieję na wyrównanie. Raz byli o krok, ale w doskonałej sytuacji Hussein El Shahat trafił wprost w bramkarza. Po chwili Gianluca Rocchi sprawdzał jeszcze czy piłkarzom z ZEA nie należał się rzut karny, ale ostatecznie nakazał grać dalej.

VAR zresztą nie był w tym starciu po stronie zawodników Al Ain. Można nawet zażartować, że okazał się ich przekleństwem. W ostatniej akcji pierwszej części udało im się bowiem trafić na 2:2, jednak arbiter po sprawdzeniu uznał, że był spalony i bramkę anulował. Sytuacja wyraźnie zmotywowała jednak podopiecznych Zorana Mamicia, bo po zmianie stron mocno nacisnęli na rywali. I już po 6 minutach zostali nagrodzeni. Caio znalazł sobie trochę miejsca i oddał płaski strzał tuż przy lewym słupku.

ZOBACZ WIDEO: "Podsumowanie Tygodnia". Arkadiusz Milik z piekła do nieba. "To zawodnik na mocną czwórkę"

Od momentu wyrównania przeważać zaczęli zwycięzcy Copa Libertadores. Dwie okazje na skompletowanie hat-tricka zaprzepaścił Borre. Później jeszcze lepszą sytuację zmarnował Gonzalo Martinez. W 68. minucie Mohamed Ahmad nieprzepisowo powstrzymywał bowiem w swoim polu karnym przeciwnika, za co sędzia przyznał River Plate "jedenastkę". Tą zepsuł jednak 25-letni skrzydłowy, uderzając w poprzeczkę.

Z upływem kolejnych minut piłkarze mieli coraz mniej sił, zaczęli grać oszczędniej. Dogrywka stała się nieunikniona. Jednak i w niej nie było lepiej - piłkarze obu zespołów myśleli tylko o tym, by nie stracić gola. Brakowało szybkości, dokładności. Wreszcie doszło do "jedenastek", w których trzy razy piłkę na rękach miał Franco Armani. Ale 3 razy mu z nich uciekła i bohaterem został Eisa.

River Plate - Al Ain FC k. 4:5, dogr. 2:2 (2:2; 2:2; 2:1)
0:1 - Berg 3'
1:1 - Borre 11'
2:1 - Borre 16'
2:2 - Caio 51'

Gonzalo Martinez nie wykorzystał rzutu karnego w 69. minucie (trafił w poprzeczkę)

Rzuty karne: 
0:1 - Caio
1:1 - Scocco
1:2 - Shiotani 
2:2 - Quintero
2:3 - Al Ahrabi
3:3 - Pretto
3:4 - A. Abdulrahman
4:4 - Borre
4:5 - Al Jaberi
X - Perez (Khalid Eisa obronił)

Składy:
River Plate:

Armani - Montiel, Maidana, Pinola, Casco - Fernandez (55' Quintero), Ponzio (87' De La Cruz), Palacios (55' Perez) - Martinez (91' Scocco), Pratto, Borre.

Al Ain: Khalid Eisa - Mohamed Ahmad, Ahmed, Fayez, Shiotani - M. Abdulrahman (64' Al Jaberi), Doumbia, Barman (82' A. Abdulrahman), El Shahat, Berg (75' Mohammed), Caio.

Żółte kartki:  Pinola, Borre, Casco, De La Cruz (River Plate) - El Shahat, Caio, Mohamed Ahmad (Al Ain).

Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy).

Źródło artykułu: