Nowymi właścicielami Wisły Kraków zostali: członek kambodżańskiej rodziny królewskiej Vanna Ly (stojący za funduszem Alelega) oraz dyrektor firmy Noble Capital Partners, Szwed Mats Hartling. Przejęli oni zadłużony po uszy klub za symboliczne euro. Radio RMF FM ruszyło tropem tajemniczych szefów Białej Gwiazdy.
Dziennikarzom udało się namierzyć siedzibę zarejestrowanej w Wielkiej Brytanii Noble Capital Partners. "Okazało się, że pod numerem 106. na ulicy Mount Street w centralnym Londynie, w bardzo popularnej i bardzo zamożnej części miasta, na parterze budynku mieści się sklep z cygarami" - podaje serwis internetowy RMF FM.
Korespondent radia, Bogdan Frymorgen, rozmawiał na miejscu z jedną ze sprzedawczyń, która przekazała mu informację, że dyrektor Hartling pojawia się w biurze raz w tygodniu, by załatwić bieżące sprawy i... potem znika. RMF FM skontaktowało się telefonicznie z Hartlingiem, żeby wyjaśnić sprawę funkcji, jaką obecnie sprawuje on w firmie. Z wpisu zamieszczonego na stronie internetowej Noble Capital Partners można bowiem się dowiedzieć, że Szwed nie pełni obowiązków dyrektora od października 2017 r.
"W odpowiedzi (na pytanie, czy nadal jest dyrektorem Noble Capital Partners - przyp. red.) Mats Hartling rzucił krótkie "tak" i odłożył słuchawkę" - czytamy w rmf24.pl. Potem biznesmen przesłał maila, w którym wyjaśnił, że wciąż jest dyrektorem firmy - tu cytat: "z upoważnienia zarządu".
- Inwestorzy zobowiązali się spłacić wszystkie zaległe pensje piłkarzy oraz zobowiązania z tytułu podatków i ZUS-u. Ma się to odbyć do 28 grudnia. Jeśli pieniądze wpłyną na konto, Alelega i Noble Capital Partners staną się właścicielami Wisły - zapowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Adam Pietrowski, który brał udział w transakcji sprzedaży akcji krakowskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO: "Piłka z góry". Koszmar Wisły. "Zainwestować może tylko ktoś, kto nie zna całej prawdy"