Nowy współwłaściciel Wisły Kraków wyraźnie nie chciał być sfotografowany przez reporterów. Na spotkanie z prezydentem miasta Jackiem Majchrowskim, Vanna Ly, udał się z czarnym parasolem, który nie chronił go przed deszczem, ale odgradzał od dziennikarzy. Takiego problemu nie mieli przyszły dyrektor sportowy klubu, Adam Pietrowski, i drugi ze współwłaścicieli Mats Hartling.
Po rozmowach Pietrowski poprosił przedstawicieli mediów, by schowali aparaty i kamery, ponieważ "pan Ly jest bardzo wrażliwy na kamery i światło". Na zdjęciu uwiecznił go jedynie fotograf prezydenta, który znajdował się na spotkaniu za zamkniętymi drzwiami.
Dziennikarze są wyraźnie zdziwieni zachowaniem i traktują je z przymrużeniem oka. - Taki właściciel to skarb. Woli pozostać w cieniu, pozwoli błyszczeć piłkarzom - napisał na Twitterze redaktor naczelny WP SportoweFakty, Michał Kołodziejczyk. - Nowy (?) właściciel Wisły zaatakował z przyczajki i wjechał z bramą - stwierdził z kolei Piotr Jawor.
Taki właściciel to skarb. Woli pozostać w cieniu, pozwoli błyszczeć piłkarzom. https://t.co/Pfqi6HOX0B
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 22 grudnia 2018
- Powiem Wam, że przy tym Vanna Ly, to Bogusław Cupiał był medialnym zwierzęciem - napisał później Jawor, a Kołodziejczyk dodał: - A może on się po prostu bał, że pada?
A moze on się po prostu bal ze pada? https://t.co/pciK3Ikflh
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 22 grudnia 2018
- Vanna Ly zasłonił się przed słońcem - zauważył Maciej Kmita. A do filmiku swój komentarz dodał Marek Bobakowski: - Przecież ten gość wygląda jakby szedł na przesłuchanie w prokuraturze i nie chciał pokazać twarzy Monty Python to mało powiedziane.
Przecież ten gość wygląda jakby szedł na przesłuchanie w prokuraturze i nie chciał pokazać twarzy Monty Python to mało powiedziane. https://t.co/GBmVvb7ai0
— Marek Bobakowski (@MarekBobakowski) 22 grudnia 2018
Oczywiście nie mogło zabraknąć też słynnego utworu z parasolką, czyli "Umbrella" w wykonaniu Rihanny.
- Jestem nowym właścicielem Wisły Kraków.
— MaciejKmita (@kmita_maciej) 22 grudnia 2018
- Tak? To powiedz coś po nowowłaścicielsku.
- ... pic.twitter.com/2eT8vBo60U
- Mnie się wydaje, że to jest jakiś film kręcony. Taka beka, która ma wejść na wiosnę do kin i rozbić bank - napisał Michał Majewski.
Mnie się wydaje, że to jest jakiś film kręcony. Taka beka, która ma wejść na wiosnę do kin i rozbić bank. https://t.co/MpBYqBJbqe
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 22 grudnia 2018
A tak wszystko podsumował Kołodziejczyk: - Sytuacja z Wisłą wiele powie o miejscu, w jakim jesteśmy. Czy to jest kraj, gdzie podający się za kambodżańskiego królewicza, znający papieża facet w trampkach z easyjeta razem ze swoim kolegą w rozpiętej koszuli, mogą tak sobie kupić polski, wielki klub i wszyscy im uwierzą?
Sytuacja z Wisłą wiele powie o miejscu, w jakim jesteśmy. Czy to jest kraj, gdzie podający się za kambodżańskiego królewicza, znający papieża facet w trampkach z easyjeta razem ze swoim kolegą w rozpiętej koszuli, mogą tak sobie kupić polski, wielki klub i wszyscy im uwierzą?
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 22 grudnia 2018
Umowa sprzedaży Wisła SA między Towarzystwem Sportowym "Wisła" a należącą do Ly luksemburską spółką Alelega i reprezentowaną przez Hartlinga angielską spółką Noble Capital Partners Ltd. została podpisana we wtorek w Zurychu. Jest to umowa warunkowa: wejdzie w życie, kiedy inwestorzy przeleją na konto klubu 12 mln zł na poczet uregulowania najpilniejszych zobowiązań: wobec piłkarzy, trenerów i pracowników, ZUS i urzędu skarbowego. Przelew ma zostać wykonany do 28 grudnia.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hit dla Borussii Dortmund. BVB górą w starciu z wiceliderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Może na zdjęciach z Luksemburga nie wygląda jak dwie krople wody?