- Czeka go zmierzenie się z zupełnie inną, znacznie większą presją. W Genoi, gdy nie strzelił gola w trzech meczach z rzędu, taka historia była do przełknięcia. W ekipie Rossonerich od razu zaczną liczyć mu minuty. Ale myślę, że Krzysiek absolutnie zdaje sobie z tego sprawę - podkreślił Zbigniew Boniek w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem dla Przeglądu Sportowego.
Kilka dni temu, gdy pojawiły się pierwsze poważne doniesienia medialne że Krzysztof Piątek jest blisko AC Milan, włoscy dziennikarze przekonywali, iż nie jest to idealny klub dla Polaka. Ich zdaniem lepsze byłoby SSC Napoli. To dlatego, że AC Milan ma duże problemy ze strzelaniem bramek, a lekarstwem na ten problem nie okazał się nawet Gonzalo Higuain.
Zupełnie inne zdanie w tym temacie ma prezes PZPN, który twierdzi, że to właśnie reprezentant Polski może rozwiązać kłopoty klubu z Mediolanu w ataku. - Gdy wejdzie do sali z trofeami, nie będzie miał wątpliwości, że świetnie wybrał. To wielki klub z ogromnymi tradycjami. Od dłuższego czasu jest w dołku, walczy o powrót do elity na razie z przeciętnym skutkiem. Plan to przełamać się, awansować do Ligi Mistrzów, w czym ma pomóc polski napastnik - zwrócił uwagę.
ZOBACZ WIDEO Magiczny gol Milika! Co za bomba! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jeśli w AC Milan Krzysztof Piątek utrzyma swoją strzelecką formę, to selekcjoner reprezentacji Jerzy Brzęczek stanie przed dużym wyzwaniem. W bieżącym sezonie dobrze radzą sobie przecież także Arkadiusz Milik w SSC Napoli i Robert Lewandowski w Bayernie Monachium. Pozycja ostatniego z wymienionych w kadrze jest niepodważalna. Selekcjoner stanie zatem przed zadaniem znalezienia miejsca w wyjściowym składzie reprezentacji dla Milika lub Piątka albo dla nich obu.
- Trzy skuteczne strzelby. Nie wiem, jak trener to rozwiąże. Nie wtrącam się. To już jego rola, żeby to sobie dobrze poukładać i skorzystać maksymalnie z ich możliwości - stwierdził Zbigniew Boniek.