Marek Jakubiak o zachowaniu kibiców Legii: Małostkowość

Stowarzyszenie kibiców Legii Warszawa zerwało rozmowy z firmą syna Marka Jakubiaka, ponieważ ten chce ratować Polonię Warszawa. - Nigdy nie przypuszczałem, że mogą posługiwać się taką małostkowością - mówi WP SportoweFakty poseł.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Marek Jakubiak Newspix / KRZYSZTOF BURSKI / Na zdjęciu: Marek Jakubiak
"Od pewnego czasu prowadziliśmy z browarem Bojanowo, należącym oficjalnie do syna pana Marka Jakubiaka, rozmowy dotyczące wprowadzenia na rynek naszego kibicowskiego piwa. W obliczu doniesień medialnych o planach zainwestowania przez pana Jakubiaka w czwartoligowy klub polonia, informujemy, że nie jesteśmy zainteresowani jakąkolwiek współpracą z browarem Bojanowo. Jednocześnie informujemy, że w przypadku zainwestowania przez Pana Jakubiaka w wymieniony wcześniej podmiot, będziemy prowadzić szeroko zakrojoną akcję bojkotu wszelkich artykułów produkowanych przez przedsiębiorstwa związane z panem Jakubiakiem" - napisano w komunikacie stowarzyszenia kibiców Legii Warszawa (pisownia oryginalna) (więcej TUTAJ).

- Szczerze mówiąc, to nawet nie wiedziałem o tych rozmowach - mówi nam Marek Jakubiak, który podjął się próby uratowania Polonii Warszawa. - Ale to nie ma żadnego wpływu na moją decyzję. Z wielkim żalem przyjmuję stanowisko kibiców Legii Warszawa, ponieważ nigdy nie przypuszczałem, że mogą posługiwać się taką małostkowością - dodaje.

Maciej Jakubiak jest prezesem firmy "Browar Bojanowo", ale kiedy na jaw wyszło, że jego ojciec Marek Jakubiak chce uratować przed bankructwem Polonię, fani Legii zdecydowali się zerwać rozmowy. W komunikacie posunęli się nawet do tego, że nazwę klubu Czarnych Koszul napisali małą literą.

ZOBACZ WIDEO Chorągiewka przerwała mecz! Niecodzienna sytuacja w spotkaniu Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Coś niesamowitego. Jestem rozżalony, bardzo mi przykro z tego powodu. Nie z tego powodu, że chcę ratować warszawską historię, tylko, że tak mogą zachowywać się warszawiacy. Ja jestem kibicem Legii. Chodziłem na mecze tego klubu, jak były jeszcze drewniane ławki, jak jeszcze Deyna grał. I wtedy duch sportowy był na wyższym poziomie. Ale to nie będzie zupełnie rzutowało na moją działalność. Ja zrobię wszystko, żeby uratować Polonię. Taka małostkowość kibiców Legii mnie nie interesuje. Chcę ratować warszawską historię - zapowiada Jakubiak.

- Legia jest bardzo dużym klubem, któremu wszyscy naokoło pomagali. Warto o tym przypomnieć, że miasto stołeczne zainwestowało prawie pół miliarda złotych w Legię. Jest to dzisiaj mazowiecki klub, a Warszawa jest stolicą Polski i prawdę mówiąc to także Hutnik działa na małych obrotach, jest jeszcze Ursus. Musimy szerzej spojrzeć na tę sprawę, ponieważ nie tylko Legia jest w tym mieście - dodaje.

Pytany oto, czy "Browar Bojanowo" jest zaangażowany w pomoc Polonii, mówi, że nie. - Ja go w to nie mieszam - kończy.

Jak oceniasz zachowanie kibiców Legii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×