21 stycznia Emiliano Sala wsiadł na pokład samolotu, którym leciał z Francji do Walii. Argentyńczyk podpisał kontrakt z Cardiff City i miał rozpocząć nowy etap w życiu. Niestety, około godziny 21.30 maszyna zniknęła z radarów w okolicy kanału La Manche.
Kilkudniowa akcja ratunkowa nie przyniosła efektów. Poszukiwania zakończono, ale rodzina nie chciała się poddać. W internecie zorganizowano zbiórkę pieniędzy na rozpoczęcie prywatnej akcji poszukiwawczej. Włączyło się w nią wiele gwiazd futbolu w tym m.in. Lionel Messi i Kylian Mbappe.
Leo Messi zabrał głos w sprawie poszukiwań Emiliano Sali. "Dopóki jest cień nadziei, szukajcie" >>
Udało się zebrać ponad 300 tys. euro. Rodzina Sali wynajęła prywatną firmę, która będzie prowadzić poszukiwania przy pomocy statku badawczego. - Statek już jest przygotowywany do akcji w Southampton. Bazując na aktualnych prognozach pogody mamy nadzieję, że podwodne poszukiwania rozpoczniemy najprawdopodobniej w niedzielę - komentuje David Mearns z firmy Bluewater Recoveries.
The private search for Emiliano Sala could begin on Sunday pic.twitter.com/jlnzjzY8xm
— Goal (@goal) 29 stycznia 2019
Kibice Cardiff składają hołd Emiliano Sali. "Zawsze będziemy cię kochać" >>
Bliscy piłkarza cały czas żyją nadzieją, że uda się odnaleźć 28-latka. Szanse na odnalezienie go żywego są jednak bardzo małe.
ZOBACZ WIDEO Fenomenalna forma Klicha w klubie. "Chciałbym, żeby przełożył to na reprezentację"