Premier League: długie męczarnie Arsenalu. Aubameyang i Lacazette dali triumf

Arsenal FC długo męczył się z Cardiff City, ale ostatecznie wygrał z jedną z najsłabszych drużyn w lidze 2:1. Gole dla londyńskiego klubu zdobyli Pierre-Emerick Aubameyang i Alexandre Lacazette.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Joe Bennett (z lewej) i Mesut Oezil (z prawej) PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Na zdjęciu: Joe Bennett (z lewej) i Mesut Oezil (z prawej)
To był mecz, w którym w barwach Cardiff City zadebiutować miał Emiliano Sala. Samolot z Argentyńczykiem na pokładzie podczas podróży z Nantes do Cardiff zniknął z radarów i mimo akcji poszukiwawczej nie udało się odnaleźć jakiegokolwiek śladu po maszynie czy piłkarzu i pilocie. Przed meczem uczczono pamięć Sali minutą ciszy. Na piękny gest zdecydowali się gospodarze, którzy w programie meczowym umieścili nazwisko argentyńskiego piłkarza.

Choć obie ekipy walczą w tym sezonie o zupełnie inne cele, na boisku nie było widać różnicy. Arsenal chce zakończyć sezon w czołowej czwórce, co da awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Cardiff City marzy o uniknięciu spadku. W pierwszej połowie zespoły te stoczyły wyrównany bój, w którym było dużo niedokładności i brakowało celnych strzałów.

Zarówno piłkarze Arsenalu, jak i Cardiff City nie stworzyli sobie w pierwszej części gry stuprocentowej sytuacji. Zespół ze stolicy Walii dobrze grał w obronie i na niewiele pozwalał ofensywnym zawodnikom Kanonierów. Niewidoczny był Pierre-Emerick Aubameyang, a Alexandre Lacazette kilka razy próbował zagrozić bramce rywali, lecz bramkarz Neil Etheridge nie musiał nawet interweniować. Okazje na zdobycie bramki miał też Bobby Reid, ale dwa razy minimalnie spudłował.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski dąży do doskonałości. Pudło z karnego zirytowało Polaka

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Nadal walijski zespół nastawiony był na defensywę, a Kanonierzy nie potrafili przebić się przez obronny mur. Tak było do 66. minuty. Wtedy to arbiter podyktował rzut karny po faulu Bruno Ecuele Mangi na Seadzie Kolasinacu. Jedenastkę bez problemów na gola zamienił Aubameyang. Po chwili mogło być już 2:0, ale ze strzałem Alexa Iwobiego poradził sobie bramkarz Cardiff City.

W końcówce Arsenal zadał kolejny cios, a swojego gola doczekał się Lacazette. Francuz dostał podanie od Aubameyanga, przy linii autowej ograł obrońcę i ruszył z akcją. Z jego mocnym strzałem nie poradził sobie bramkarz i kibice Arsenalu mogli po raz drugi cieszyć się ze zdobycia gola. Cardiff City odpowiedziało jedynie trafieniem Nathaniela Mendeza-Lainga w doliczonym czasie gry. Arsenal długo męczył się z jedną z najsłabszych drużyn w lidze, ale zgodnie z planem dopisał do swojego dorobku trzy punkty.

Arsenal FC - Cardiff City 2:1 (0:0)
1:0 - Pierre-Emerick Aubameyang (k.) 66'
2:0 - Alexandre Lacazette 83'
2:1 - Nathaniel Mendez-Liang 90+3'
Składy:

Arsenal FC: Bernd Leno - Stephan Lichtsteiner (59' Carl Jenkinson), Shkordan Mustafi, Nacho Monreal, Sead Kolasinac - Lucas Torreira, Mohamed Elneny (46' Alex Iwobi), Matteo Guendouzi - Mesut Oezil (76' Aaron Ramsey) - Alexandre Lacazette, Pierre-Emerick Aubameyang.

Cardiff City: Neil Etheridge - Lee Peltier, Bruno Ecuele Manga, Souleymane Bamba, Joe Bennett - Aron Gunnarsson - Callum Paterson, Harry Arter (81' Kadeem Harris), Joe Ralls, Bobby Reid (70' Nathaniel Mendez-Laing) - Oumar Niasse (73' Kenneth Zohore).

Żółte kartki: Nacho Monreal, Alexandre Lacazette (Arsenal FC) oraz Callum Paterson, Harry Arter, Joe Ralls (Cardiff City).



Czy Arsenal FC awansuje do Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×