Karol Świderski zachwycony Salonikami. Szybko przekonał się, że PAOK to styl życia
- Na Instagramie miałem około 3 tysięcy obserwujących, po tygodniu skoczyło mi do 15 tysięcy - opowiada Karol Świderski o pierwszych dniach po transferze do PAOK-u Saloniki.
Czytaj także: Karol Świderski. Doświadczony talent zaczyna nowy rozdział
- Theo, który pracuje w klubie, tłumaczył mi: "W Salonikach PAOK to styl życia. Jednego dnia idziesz na mecz siatkówki, innego na koszykówkę, kolejnego na piłkę nożną". (...) Wracając do pierwszych chwil w Grecji - lądując w Salonikach, na Instagramie miałem około 3 tysięcy obserwujących, po tygodniu skoczyło mi do 15 tysięcy. Nie muszę dodawać, że to kibice PAOK tak podkręcili licznik - mówi polski napastnik.
22-latek na razie ma problemy z porozumiewaniem się, ale już uczy się języka angielskiego. Na miejscu może liczyć na pomoc byłego reprezentanta Polski Mirosława Sznaucnera. Także menedżer Mariusz Piekarski pomaga w załatwieniu formalności. Niedawno udało się znaleźć mieszkanie.
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Pazdana. "Finansowo na pewno nie straci. Sportowo raczej też nie"Świderski nie może narzekać na warunki do pracy. PAOK ma świetną bazę, a na treningach poziom jest o wiele wyższy niż w Polsce.
- Pracownicy mówią tak: "Nie mamy tu tylko urządzenia do rezonansu, reszta jest!". I nie ma w tym słowa przesady. Baseny, sauny, jacuzzi, sprzęt medyczny. Top. (...) Treningi ciężkie. Każdy chce grać, walczy o skład. Nikt nie odstawia nogi. Co prawda zagrałem tylko pół godziny w dwóch meczach, lecz muszę powiedzieć, że na treningach było... trudniej niż w tych spotkaniach, takie przynajmniej odniosłem wrażenie - opowiada.
Czytaj także: Karol Świderski przeszedł chrzest w PAOK Saloniki. Od kolegów oberwał po głowie
Przed Polakiem duże wyzwanie. Sprowadzono go w miejsce Aleksandara Prijovicia, który przeniósł się do Arabii Saudyjskiej. Serb w pierwszej części sezonu strzelił 18 bramek we wszystkich rozgrywkach. Kibice wierzą, że reprezentant Polski pozwoli szybko zapomnieć o byłym napastniku Legii Warszawa.