Polska, Litwa, Słowacja, Czechy, Serbia, Chorwacja, Hiszpania, Islandia i Brazylia. 23 piłkarzy z 9 krajów liczy kadra Jagiellonii na rundę wiosenną Lotto Ekstraklasy. Nadal najwięcej jest Polaków, ale liczba 7 nie powala na kolana. Tym bardziej, że realną szansę gry mają tylko Grzegorz Sandomierski, Jakub Wójcicki, Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień i Patryk Klimala. - Chcieliśmy pozyskać ich więcej, ale nie mogliśmy się dogadać z nimi, bądź ich klubami - podkreśla Ireneusz Mamrot.
Przed szkoleniowcem białostoczan stoi teraz zadanie stworzenia dobrej, "międzynarodowej" drużyny. A to wcale nie jest łatwe. - Oczywiście, to duże wyzwanie, bo każdy z tych piłkarzy jest zupełnie inny, mają odmienne charaktery. Ale wierzę, że sobie poradzę - zaznacza trener Jagi.
Wiele osób zastanawia się czy wśród piłkarzy Jagiellonii nie będzie kłopotu z porozumiewaniem się. - Jest dużo obcokrajowców, ale wielu rozmawia po polsku. Nie ma problemu z językiem u nas w szatni - zapewniał Arvydas Novikovas w rozmowie z nami na gali "Piłki Nożnej".
- Jesienią faktycznie tylko 2 zawodników nie rozmawiało po polsku. Z resztą graczy można było się dogadać w co najmniej podstawowej formie, zaś tacy jak Runje czy Novikovas mówią bardzo dobrze. Podobnie jest ze Słowakami czy Czechami: Marian Kelemen czy Martin Pospisil wolą nawet nasz język niż angielski, bo jest dla nich prostszy. Natomiast jakaś część mówi swobodnie po angielsku i w swoim gronie woli ten język. Ale odprawy czy treningi są po polsku i dotychczas nie było żadnych problemów - zapewnia zaś Mamrot.
Czytaj także: Młody Polak to opłacalne ryzyko. Gonimy Bałkany
Jagiellonia zainauguruje rundę wiosenną wyjazdowym meczem z Miedzią Legnica. Spotkanie zaplanowane jest na piątek, 8 lutego o godz. 18.
ZOBACZ WIDEO Wielkie wejście Krzysztofa Piątka do AC Milan. "Jego kariera jest nieprawdopodobna"