Piłkarze Zagłębia Sosnowiec zajmują ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. - Potrzebujemy walki, prostej gry. Nie musimy grać ładnie, musimy punktować - mówił niedawno Szymon Pawłowski, pomocnik beniaminka z Sosnowca. W sobotę z Arką Gdynia Zagłębie zagrało bardzo ambitnie i w końcu odniosło jakże wyczekiwane zwycięstwo, a Pawłowski w tym meczu strzelił dwa gole.
Zaczęło się jednak od gola dla Arki Gdynia. Zagłębie Sosnowiec źle weszło w mecz i już od 9. minuty przegrywało 0:1. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Maciej Jankowski zgrał piłkę, a Damian Zbozień popisał się efektownym strzałem z woleja z kilkunastu metrów. Beniaminek szybko stracił gola, ale dzielnie szukał okazji do tego, aby doprowadzić do remisu.
Najpierw dobrą okazję zmarnował Giorgi Gabedawa, a w 25. minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla drużyny z Sosnowca. Po analizie VAR Łukasz Szczech zmienił jednak swoją decyzję. Kilka minut później ładnie z rzutu wolnego przymierzył Mateusz Możdżeń. Po interwencji Pavelsa Steinborsa piłka odbiła się jednak od słupka i nie wpadła do bramki.
ZOBACZ WIDEO Serie A: bezrobotny Szczęsny. Łatwe zwycięstwo Juventusu Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Beniaminek do remisu doprowadził jednak w 38. minucie. Ładną indywidualną akcją zakończoną strzałem popisał się Giorgos Mygas. Po jego uderzeniu z dystansu Steinbors odbił piłkę, a do bramki dobił ją Żarko Udovicić. To jeszcze nie był koniec emocji w tej części meczu.
Mygas, który dobrze pokazał się przy akcji bramkowej dla Zagłębia, pod koniec pierwszej połowy we własnym polu karnym faulował Luka Zarandię. Sędzia znów skorzystał z VAR i tym razem wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Zbozień i tym samym strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu.
Zagłębie, bardzo potrzebujące punktów, po przerwie starało się atakować. W 55. minucie w polu karnym z kilkunastu metrów uderzył Vamara Sanogo. To był dość zaskakujący strzał, po którym mało zabrakło, a piłka wpadłaby do bramki. Ostatecznie jednak odbiła się od słupka.
Kilka minut później Arka Gdynia tyle szczęścia już nie miała. Dobrze prezentujący się w ofensywie Żarko Udovicić znakomicie dograł do Szymona Pawłowskiego. Pierwszy strzał piłkarza Zagłębia Steinbors obronił, ale po dobitce piłka wpadła już do bramki.
Beniaminek nie miał zbyt wiele do stracenia i dążył do strzelenia kolejnego gola. Bardzo blisko był tego w 82. minucie. Po faulu na Mygasie sędzia znów odgwizdał rzut karny. Do piłki podszedł Vamara Sanogo i przestrzelił! Piłka przeleciała nad poprzeczką. To Zagłębia nie podłamało. W 85. minucie Szymon Pawłowski oddał świetne uderzenie z dystansu. Steinbors nie zdołał obronić tego strzału, a Zagłębie wyszło na prowadzenie.
To był już ostatni gol w tym emocjonującym meczu. Zagłębie Sosnowiec odniosło upragnione zwycięstwo, zdobyło trzy punkty, ale jego sytuacja w tabeli Lotto Ekstraklasy wciąż jest bardzo trudna.
Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia 3:2 (1:2)
0:1 - Damian Zbozień 9'
1:1 - Żarko Udovicić 38'
1:2 - Damian Zbozień (k.) 45+1'
2:2 - Szymon Pawłowski 60'
3:2 - Szymon Pawłowski 85'
W 82. Vamara Sanogo nie wykorzystał rzutu karnego. Oddał niecelny strzał
Składy:
Zagłębie Sosnowiec: Lukas Hrosso - Giorgos Mygas (90 +2' Dawid Ryndak), Martin Toth, Piotr Polczak, Patrik Mraz, Szymon Pawłowski, Mateusz Możdżeń, Lukas Gressak (82' Sebastian Milewski), Żarko Udovicić, Giorgi Gabedawa (82' Olaf Nowak), Vamara Sanogo.
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Frederik Helstrup, Luka Marić (88' Michael Olczyk), Adam Marciniak, Michał Nalepa, Adam Danch, Maksymilian Banaszewski (69' Nabil Aankour), Maciej Jankowski, Luka Zarandia, Rafał Siemaszko (79' Jan Łoś).
Żółte kartki: Luka Zarandia, Frederik Helstrup, Rafał Siemaszko (Arka Gdynia).
Sędzia: Łukasz Szczech (Kobyłka).