Łukasz Skorupski zagrał w wiecznym mieście po raz pierwszy od czasu transferu z Romy do Bologna FC. Spotkanie reprezentanta Polski z Giallorossimi w rundzie jesiennej, do którego doszło na Stadio Renato Dall'Ara, było bardzo pozytywne dla Skorupskiego. Bologna FC wygrała 2:0, jej bramkarz zachował czyste konto, a interweniować musiał po dziewięciu strzałach. Nawet kiedy popełnił błąd na przedpolu, nie dostał za niego kary.
Czytaj także: Łatwa przeprawa Juventusu. Kolejny gol Ronaldo. Szczęsny bezrobotny
Pierwsza połowa rewanżu była dla Skorupskiego nadspodziewanie spokojna. Z reguły w konfrontacjach z czołowymi klubami ligi włoskiej Polak ma ręce pełne roboty. Roma oddała przez 45 minut jedno uderzenie w światło bramki. Bardziej spektakularną interwencję niż Skorupski zaprezentował Robin Olsen, który w 36. minucie wygrał pojedynek z Roberto Soriano. Szwed poradził sobie również ze strzałem Simone Edery.
Czytaj także: Ogromne zamieszanie w meczu Thiago Cionka. SPAL przegrał z Fiorentiną
ZOBACZ WIDEO Serie A: gol Łukasza Teodorczyka! Polak dał wygraną Udinese [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
AS Roma wyszła na prowadzenie 1:0 w 55. minucie, choć jej gra nie funkcjonowała dobrze. Najlepszy strzelec zespołu Stephan El Shaarawy został sfaulowany w szesnastce przeciwnika, a Skorupskiemu nie udało się obronić strzału Aleksandara Kolarova z rzutu karnego. Bohaterem akcji był "Faraon", ale skuteczność Serba też robi wrażenie. W tym sezonie strzelił siedem goli, a to najwięcej spośród obrońców grających w pięciu najsilniejszych ligach w Europie.
Druga bramka Romy była podobna do pierwszej. Ponownie padła po stałym fragmencie, ponownie miał przy niej udział zmiennik i zdobył ją obrońca. Dośrodkowanie z rzutu rożnego w 73. minucie przedłużył Daniele De Rossi, a strzał po ziemi do siatki oddał Federico Fazio.
Trafienie Nicoli Sansone na 1:2 w 84. minucie dużo już w Rzymie nie zmieniło. Bologna zdobyła pierwszego w 2019 roku gola po przerwie, a Giallorossi nadal nie potrafią zagrać na zero w dwóch spotkaniach ligowych z rzędu. Zdobyta wcześniej przewaga pozwoliła im jednak wygrać.
Piłka nożna okazała się przewrotna. Jesienią Skorupski miał dużo pracy, a nie skapitulował. W rundzie rewanżował długo nudził się między słupkami, mimo to musiał dwa razy wyciągnąć piłkę z bramki. Wskutek porażki w Rzymie i zwycięstwa Empoli z Sassuolo, drużyna Polaka wróciła do strefy spadkowej.
AS Roma - Bologna FC 2:1 (0:0)
1:0 - Aleksandar Kolarov (k.) 55'
2:0 - Federico Fazio 73'
2:1 - Nicola Sansone 84'
Składy:
Roma: Robin Olsen - Alessandro Florenzi (83' Davide Santon), Federico Fazio, Kostas Manolas, Aleksandar Kolarov - Lorenzo Pellegrini, Steven N'Zonzi, Bryan Cristante (46' Stephan El Shaarawy) - Nicolo Zaniolo, Edin Dzeko, Justin Kluivert (68' Daniele De Rossi)
Bologna: Łukasz Skorupski - Ibrahima M'Baye, Danilo Larangeira, Filip Helander, Mitchell Dijks - Andrea Poli (72' Blerim Dzemaili), Erick Pulgar (75' Diego Falcinelli), Roberto Soriano - Nicola Sansone, Federico Santander, Simone Edera (66' Mattias Svanberg)
Żółte kartki: Cristante, Florenzi, Manolas (Roma) oraz Danilo, Pulgar, Edera, Dijks (Bologna)
Sędzia: Marco Di Bello
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]