Liga Mistrzów 2019: Bayern Monachium w jaskini lwa. Jego bronią Robert Lewandowski

Robert Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów. We wtorek napastnik Bayernu Monachium spróbuje zranić Liverpool FC.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
trening piłkarzy Bayernu Monachium Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: trening piłkarzy Bayernu Monachium
Liverpool FC jest niepokonany w 13 meczach tego sezonu Premier League na własnym stadionie. Nie przegrał u siebie żadnego z 19 ostatnich spotkań w europejskich pucharach i żadnego z 15 z przedstawicielem Bundesligi. To kosmiczne liczby. Bayern Monachium czeka wyprawa do jaskini lwa, w której wypracowanie sobie dobrej pozycji przed rewanżem w Bawarii, będzie trudnym zadaniem.

Czytaj także: Robert Lewandowski jest winien Bayernowi gole na wielkiej scenie

Druga strona medalu jest taka, że Bayern nigdy nie przegrał w Liverpoolu. Lata tych spotkań z The Reds każą je jednak traktować jako historyczną ciekawostkę. Bawarczycy byli na Anfield w 1971 oraz 1981 roku i dwukrotnie zremisowali bezbramkowo. W historii najnowszej, czyli od porażki Liverpool FC z Realem Madryt w 2014 roku, jego twierdzy nie podbili piłkarze Manchesteru United, AS Romy czy Paris Saint-Germain. Poważny atak na nią przypuściła Borussia Dortmund w ćwierćfinale Ligi Europy w 2016 roku. W 65. minucie była drużyna Juergena Kloppa prowadziła 3:1, ale ta obecna zdążyła odwrócić wynik na 4:3.

Najsilniejszą bronią Bayernu jest Robert Lewandowski. Polak ma za zadanie strzelić pierwszego gola dla klubu z Monachium w Liverpoolu. Faza grupowa Ligi Mistrzów należała do niego. Można tak powiedzieć o napastniku, który zdobył osiem goli w sześciu meczach i nie ma równego sobie w klasyfikacji strzelców. Dwie bramki mniej ma Lionel Messi, trzy Neymar, a najlepszy spośród podopiecznych Kloppa jest Mohamed Salah z trzema trafieniami na koncie. W rankingu strzelców poprzedniej edycji Ligi Mistrzów przed Lewandowskim było czterech zawodników Liverpool FC. Teraz nie ma żadnego. Ponadto kapitan reprezentacji Polski potrafi trafiać do siatki w dwumeczach o awans do ćwierćfinału elitarnych rozgrywek. Takich bramek ma na koncie dziewięć. Jeszcze więcej - 12 Thomas Mueller, ale on akurat pauzuje z powodu czerwonej kartki.

ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów. Juergen Klopp zbudował Lewandowskiego. "Wprowadził go na szczyt świata"

- Wylosowaliśmy najtwardszego przeciwnika jaki był możliwy - mówi Niko Kovac, trener Bayernu. - 100 procent może nie wystarczyć we wtorek. Jeżeli Liverpool FC da z siebie 140 procent, potrzebujemy 150. To będzie bitwa i nie wyobrażam sobie, że zakończy się bezbramkowo.

- Po losowaniu pomyślałem, że zmierzymy się z bardzo silnym przeciwnikiem i to czas, żeby pokazać, jak dobrzy jesteśmy - cytuje Roberta Lewandowskiego strona internetowa UEFY. Przed Polakiem i Matsem Hummelsem spotkanie ze szkoleniowcem z czasów gry w Borussii Dortmund. - Miał ogromny wpływ na moją karierę. Razem dorastaliśmy i to doprowadziło mnie tam gdzie jestem. Dużo się od niego nauczyłem - dodaje Lewandowski.

Klopp przygotowywał podopiecznych do pojedynku z Bayernem przez 10 dni. W pędzącej karuzeli angielskiego futbolu to duży komfort. Niemiec nie może pochwalić się korzystnym bilansem spotkań z Bayernem. 13 albo wygrał albo zremisował, a 16 przegrał. Jeden z nich w finale Ligi Mistrzów. Dobrze wspomina przede wszystkim pojedynek w finale Pucharu Niemiec w 2012, kiedy prowadzona przez niego Borussia zbiła Bawarczyków 5:2. Hat-trickiem popisał się Lewandowski. Tym razem Polak zagra przeciwko Kloppowi.

Czytaj także: Robert Lewandowski jest winien Bayernowi gole na wielkiej scenie

Także we wtorek początek rywalizacji Olympique'u Lyon z FC Barceloną. Lider Primera Division nie miał problemu z awansem z grupy, choć mierzył się z markowymi przeciwnikami Tottenhamem Hotspur oraz Interem Mediolan. Nawet jeżeli w ostatnich tygodniach nie zachwyca swoimi występami, w zestawieniu z przedstawicielem Ligue 1 jest faworytem.

Poprzednia wizyta Barcelony we Francji będzie pamiętana jeszcze długo. Porażka 0:4 poniesiona 14 lutego 2017 roku z Paris Saint-Germain była preludium do "remontady" przeprowadzonej trzy tygodnie później w Katalonii. Barca wykonała misję prawie niemożliwą i po laniu w Paryżu awansowała dzięki zwycięstwu 6:1 na Camp Nou. W Lyonie przedstawiciel Primera Division był trzy razy w tym wieku. Raz wygrał, dwukrotnie remisował. Cztery razy przeciwko Olympique'owi wystąpił Lionel Messi i zdobył trzy bramki. W historii spotkań klubów dorównuje mu tylko Thierry Henry, z tym że Francuz swojego bilansu nie poprawi, a Argentyńczyk ma kolejne dwie szanse, żeby to zrobić.

1/8 finału Ligi Mistrzów:

Liverpool FC - Bayern Monachium / wt. 19.02.2019 godz. 21.00

Olympique Lyon - FC Barcelona / wt. 19.02.2019 godz. 21.00

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Bayern Monachium wygra mecz na stadionie Liverpool FC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×