The Blues walczą na trzech frontach, ale FA Cup już nie obronią. W Premier League idzie im jak po grudzie (stale balansują na granicy pierwszej czwórki), a dziś realnym celem wydaje się tylko triumf w Lidze Europy i zwycięstwo w finale Pucharu Ligi z Manchesterem City.
Pokonanie "Obywateli" to na chwilę obecną główna misja "The Blues". Sęk w tym, że niedawno pod wodzą Maurizio Sarriego doznali z mistrzem Anglii druzgocącej klęski 0:6 w lidze. Na Fulham Road sądzą, że odejście Włocha mogłoby dać drużynie impuls, dzięki któremu podjęłaby w niedzielę wyrównaną rywalizację z szansą na sięgnięcie po trofeum.
Problemem w relacjach Sarriego z zespołem jest nadmiar instrukcji taktycznych, które wprowadzają chaos na boisku. Dlatego piłkarze - choć początkowo uważali swojego menedżera za świetnego trenera - dziś wątpią w sens jego dalszej pracy. Świadczą o tym zresztą wyniki - na dziesięć ostatnich spotkań we wszystkich rozgrywkach londyńczycy przegrali aż pięć, a to bilans nie do zaakceptowania.
ZOBACZ WIDEO: Czas ostudzić nastroje. "Piątkowi jeszcze daleko do najlepszych na świecie"
->Puchar Anglii: Chelsea FC znowu nieskuteczna, Manchester United w ćwierćfinale
Włoski szkoleniowiec musi się też zmierzyć z innymi zarzutami. Dotyczą one decyzji personalnych. 60-latek unika rotacji i w ważnych meczach uparcie stawia na ten sam skład, przez co jego drużyna uchodzi za jedną z najbardziej przewidywalnych w całej Premier League.
Najwięcej pretensji dotyczy Marcosa Alonso, który spisuje się słabo, mimo to wciąż cieszy się zaufaniem Sarriego. Problemem jest też brak szans dla Calluma Hudsona-Odoia. Młody skrzydłowy to ogromny talent, klub walczy o podpisanie z nim nowej umowy, tymczasem włoski menedżer rzadko posyła go do gry, co tylko utrudnia negocjacje.
- To był ostatni mecz Sarriego w Chelsea - nie ma wątpliwości były piłkarz "The Blues", Chris Sutton. - On jest skończony i to z wielu powodów. Choćby przez to, że jak sam przyznał, nie potrafi zmotywować zawodników, ani niczego dla nich zmienić. Dlatego nie przetrwa.
Dokonanie zmiany na trenerskim stołku nie będzie jednak łatwe. Powód? Już w czwartek londyńczyków czeka rewanżowe spotkanie 1/16 finału Ligi Europy z Malmoe FF. Ta przeszkoda nie jest jednak zbyt duża, bo w pierwszym starciu w Szwecji Chelsea wygrała 2:1 i jest zdecydowanym faworytem do awansu.
->Media: Zinedine Zidane stawia warunki Chelsea. Chce pozostania gwiazdy