Była 84. minuta, Tottenham Hotspur przegrywał 0:1. Kieran Trippier znalazł się tuż przed bramkarzem i nie dał mu szans na skuteczną interwencję. Płaskim strzałem skierował bowiem piłkę obok niego, dokładnie w dolny róg bramki. Kłopot w tym, że swojej...
28-latek miał ogromny niefart. A w sumie to ciągle ma, bo teraz z jego fatalnego podania śmieje się cała Anglia.
Zaczęło się tuż po spotkaniu (Spurs ostatecznie przegrali 0:2 - przyp. red.) od wpisów na Twitterze:
"Wykańcza sytuacje sam na sam lepiej niż Morata" - zauważył jeden z kibiców, dołączając stopklatkę feralnego podania.
Trippier has better 1v1 finishing than Morata. #CHETOT pic.twitter.com/eysZBdTvw4
— Naman Khandelwal (@yungnaman) February 27, 2019
"Marzenia się spełniają. Co za debiut!" - żartował inny, który odkopał stary wpis piłkarza.
TRIPPIER’S DREAM COMING TRUE, WHAT A DEBUT. #CFC pic.twitter.com/EkEJbDU29b
— R(@Higuainology) February 27, 2019
"Tottenham strzały celne - 0, Trippier - 1" - napisał z kolei użytkownik/portali statystyków.
Spurs shots on target:
— MoPlay (@MoPlay) February 27, 2019
Trippier shots on target:
Very Spursy.#CHETOT pic.twitter.com/TJWNShXlgG
A to tylko niektóre. Wychowanek Manchesteru City stał się nawet bohaterem krótkiej kreskówki:
That Kieran Trippier Own Goal explained...#CHETOT pic.twitter.com/5cJUztstOH
— 442oons (@442oons)February 27, 2019
Zupełnie inna myśl przyświecała natomiast kibicowi, który edytował stronę Trippiera na Wikipedii. W tabelce z klubami zawodnika dodał Chelsea FC i statystyki: 1 mecz/1 gol:
Tak zmieniony wpis przez kilka minut był dostępny dla szukających informacji czytelników, po czym przywrócono prawdziwą wersję.
Można przypuszczać, że to dopiero początek szyderstw z jakimi piłkarz Spurs będzie musiał mierzyć się w najbliższych dniach. Na Wyspach Brytyjskich zawsze osiągają bowiem one ogromną skalę, szczególnie w przypadku zawodników Premier League.
Czytaj także: Niedoszły bohater Anglii - historia Kierana Trippiera
Trippier jest graczem Tottenhamu od lipca 2015 roku. Latem spekulowano, że może opuścić Londyn (media łączyły go m. in. z Realem Madryt - przyp. red.), ale ostatecznie został w klubie i w tym sezonie wystąpił dotychczas w 28 meczach.
ZOBACZ WIDEO Mecz Lech - Legia. "Tego spotkania nie dało się oglądać"