- Jestem zdania, że tym razem nie zasłużyliśmy na porażkę. Lech wykorzystał dobry moment. Może wynikało to z tego, że miał więcej jakości. Co by nie mówić, liczy się wynik, a ten jest niekorzystny. Mamy ciężką sytuację, a kibice, którzy za nami jeżdżą, muszą ciągle przeżywać słabe wyniki, choć pokazują, że w nas wierzą. To boli najbardziej - przyznał Luka Zarandia.
Arkowcy mieli w stolicy Wielkopolski kilka sytuacji, jednak brakowało im wykończenia m. in. dlatego, że w ofensywie grali chaotycznie. - Czasem sobie przeszkadzaliśmy, ale to się zdarza nawet najlepszym. Nie uważam, żebyśmy mieli kłopot ze zgraniem po zmianach w składzie - dodał 23-letni Gruzin.
Perspektywy dla drużyny Zbigniewa Smółki nie wyglądają zbyt optymistycznie. Przed nią bowiem spotkania z Legią Warszawa (u siebie) i KGHM Zagłębiem Lubin (na wyjeździe). - Na to akurat nie powinniśmy patrzeć. W polskiej lidze można pokonać każdego. Musimy się jednak podnieść mentalnie i uwierzyć w siebie. Mamy fatalną serię, ale problem nie leży w sprawach sportowych, a chyba bardziej w głowach - uważa Zarandia.
Po niepowodzeniu w Poznaniu zespół z Trójmiasta wciąż znajduje się nad kreską, lecz nad miejscami spadkowymi ma zaledwie dwa punkty przewagi.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Tak strzela Lewandowski! Dwa gole Polaka w ważnym meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]