Liga Mistrzów: Erik ten Hag - student Guardioli poluje na Real Madryt

Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Erik ten Hag
Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Erik ten Hag

Ajax Amsterdam chce znowu wrócić na europejskie salony. Trudną misję zlecono do wykonania Erikowi ten Hagowi, który na stażu u Pepa Guardioli obserwował najlepszych.

- To było dla mnie jak wygrana na loterii - mówił Erik ten Hag o pracy w Bayernie Monachium u boku Pepa Guardioli i Matthiasa Sammera. - Czas spędzony z tak wpływowymi osobami był dla mnie niezwykle cenny - dodał.

Obecny szkoleniowiec Ajaksu Amsterdam w Monachium nabierał trenerskich szlifów. W latach 2013-2015 prowadził drugi zespół Bayernu, ale miał stały kontakt z pierwszą drużyną i jej trenerem. Godzinami dyskutował z Guardiolą o pomysłach na futbol, szkoleniu i taktyce. - Ten Hag wie, czego chce. Wydaje się, że pracuje 24 godziny na dobę - wspominali Holendrom niemieccy dziennikarze.

O krok od niespodzianki

W 37. minucie meczu Ligi Mistrzów przeciwko Realowi do siatki trafił Nicolas Tagliafico. Zawodnik Ajaksu wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i uderzył głową. Trybuny oszalały, gospodarze wyszli na prowadzenie. Radość nie trwała długo, bo sędziowie VAR dopatrzyli się spalonego. Piłkarze Ten Haga się nie załamali. Próbowali nawiązać równą walkę. Kiedy w 60. minucie trafił Karim Benzema, kwadrans później odpowiedział Hakim Ziyech. O minimalnym zwycięstwie Królewskich przesądził gol Marco Asensio.

ZOBACZ WIDEO "Zieliński w reprezentacji i w klubie, to zupełnie inny piłkarz"

- Widziałem znakomity Ajax w meczu z przeciwnikiem światowej klasy i jednemu z najlepszych klubów w Europie, Realowi Madryt - chwalił swoich piłkarzy holenderski szkoleniowiec. - Chcemy przejmować inicjatywę w każdym meczu z każdym przeciwnikiem. Często nam się to udawało. Wierzymy, że we wtorek będzie podobnie - dodał przed rewanżem w Madrycie.

Czytaj też: Real Madryt poszukuje lewego obrońcy. Na celowniku Nicolas Tagliafico

Na Johan Cruyff ArenA brakowało tylko zwycięskiej bramki. Po meczu głośniej niż o zwycięstwie Realu było o stylu gry gospodarzy. Nie pierwszy raz. Równie widowiskowo Holendrzy zagrali w ostatnim meczu grupy E przeciwko Bayernowi Monachium. Ajax w doliczonym czasie gry uratował remis na 3:3.

- Zespół Ten Haga kładzie nacisk na posiadanie piłki, pressing i poruszanie się między liniami przeciwnika. Widać w tym piętno Pepa Guardioli. Ajax ma teraz największą celność podań ze wszystkich drużyn w Eredivisie, oddaje najwięcej strzałów na bramkę - analizowali dziennikarze "Tifo Football".

Kolejni młodzi

- Rok temu Frenkie De Jong grał w rezerwach. Dziś jest reprezentantem Holandii i ważnym filarem Ajaksu. Chociaż wszystko w tym sezonie na razie idzie po myśli, wciąż możemy wiele udoskonalić. Frenkie jest tego najlepszym przykładem - przyznał Ten Hag po awansie do fazy Pucharowej Ligi Mistrzów.

21-letni De Jong jest jednym z najbardziej obiecujących talentów europejskiej piłki. Zimą walczyły o niego największe kluby Starego Kontynentu. Swego dopięła FC Barcelona, która zapłaci Ajaksowi 75 mln euro (za transfermarkt.de). Pomocnik dokończy sezon w Holandii, a latem dołączy do nowych kolegów w Katalonii.

Ten Hag w Monachium, a potem w Utrechcie uczył się stawiać na młodych. W tym drugim klubie udało mu się awansować do Ligi Europy po raz pierwszy od czterech lat. Teraz z Ajaksem po raz pierwszy od 13 lat awansował z fazy grupowej Ligi Mistrzów. Holenderski szkoleniowiec znalazł balans między młodzieżą a ogranymi zawodnikami.

Zobacz również: Borussia Dortmund nad przepaścią. Pościg albo pożegnanie

W pierwszym meczu z Realem zagrało tylko czterech piłkarzy powyżej 25. roku życia. W obronie 19-letniego Matthijsa de Ligta i 21-letniego Noussaira Mazraoui wspierali doświadczeni Daley Blind i Nicolas Tagliafico. W pomocy rówieśników de Jonga i Donny'ego van de Beeka wspomagał 32-letni Lasse Schone. Z kolei na pozycji "9" grał 30-letni Dusan Tadić.

- Widać, że Ten Hag zdobył doświadczenie w Bayernie - podkreśla Urby Emanuelson, którego Holender prowadził w Utrechcie. - Ośmiela się zejść z wydeptanych ścieżek. W rzeczywistości robi to samo, co Guardiola - dodał piłkarz.

Inne nastroje

Do pierwszego starcia Ajax przystąpił żądny krwi. Za wszelką cenę chciał sobie powetować kompromitującą porażkę z Heraclesem Almelo (0:1) i wcześniejszy blamaż z Feyenoordem Rotterdam (2:6). Przegrany, choć bardzo dobry mecz przeciwko Realowi w Lidze Mistrzów zaczął dobrą passę amsterdamczyków. Wysoko pokonali NAC Breda, ADO Den Haag i Feyenoord.

Nastroje są dużo lepsze, więc Ten Hag pozwala sobie na gierkę psychologiczną przed rewanżem. - Sergio Ramos jest szefem na boisku i w szatni. Jego nieobecność będzie miała wpływ na grę i mentalność całego Realu. To jasne, że bez Ramosa nie będą lepszą drużyną - drażnił Santiago Solariego, który i tak już ma dużo problemów na głowie. Real pod wodzą Argentyńczyka zdążył przegrać w ciągu tygodnia dwa klasyki z Barceloną. Los Blancos odpadli z Pucharu Króla, a ich szanse na mistrzostwo Hiszpanii są tylko matematyczne. Katastrofę dopełniłoby odpadnięcie z Ligi Mistrzów, rozgrywek, które Real zdominował w ostatnich latach.

Madrytczycy rzucą wszystkie siły na środowe starcie. Mimo, że ten sezon jest poligonem doświadczalnym dla przyszłych galacticos, porażka w dwumeczu z Ajaksem wywoła w klubie spory wstrząs. A Ajax będzie chciał zaskoczyć rozdrażnionego rywala.

Rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów między Realem Madryt a Ajaksem Amsterdam odbędzie się we wtorek. Początek spotkania o godzinie 21. Transmisja na kanałach Polsat Sport Premium.

Źródło artykułu: