Zinedine Zidane w maju zeszłego roku ogłosił, że nie zamierza prowadzić Realu Madryt w sezonie 2018/2019. Ta decyzja zszokowała właściwie każdego kibica i eksperta. Francuz kilka dni przed jej ogłoszeniem po raz trzeci z rzędu wygrał Ligę Mistrzów z Realem Madryt.
Kolejne miesiące pokazały, że Zidane musiał wiedzieć co się święci. - To najlepszy czas na taką decyzję. Drużyna potrzebuje zmian po trzech latach - mówił Francuz.
Czytaj również: Dani Carvajal nie przebiera w słowach
Jego słowa okazały się prorocze. Wielu zawodników obniżyło loty, a latem Real opuścił również Cristiano Ronaldo, co znacznie wpłynęło na postawę Królewskich. Francuski szkoleniowiec musiał zdawać sobie sprawę, że Portugalczyk planuje zmianę barw klubowych.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". El Clasico traci swój blask. "Kalendarz jest przepełniony"
- Zidane był na tyle sprytny, aby odejść w momencie, gdy tracił Ronaldo. Ktokolwiek by go zastąpił, miałby trudne zadanie. Nie masz Ronaldo, to automatycznie masz 50 goli mniej strzelonych - mówił po meczu z Ajaxem Amsterdam (1:4) Ruud Gullit.
Gry Realu nie potrafił odmienić ani Julen Lopetegui, ani Santiago Solari. Królewscy rozgrywają najgorszy sezon od wielu lat. Nie mają już szans na mistrzostwo Hiszpanii, odpadli z Barceloną w Pucharze Króla, a teraz nie sprostali Ajaxowi Amsterdam w Lidze Mistrzów.
Kibice Realu przeżywają ciężki okres. Drużyna przegrała cztery ostatnie mecze na własnym stadionie (w tym dwa z Barceloną). - Barcelona w Madrycie robiła z Realem co chciała. Widzisz linię pomocy Realu i myślisz sobie: "O mój Boże. To jest dokładnie ten zespół, z którym chciałbyś się zmierzyć" - dodał Gullit.
Były reprezentant Holandii oraz trener m.in. Chelsea nie był zaskoczony przebiegiem rewanżowego spotkania Ligi Mistrzów. - To nie była niespodzianka, biorąc pod uwagę ostatnią formę Realu oraz pierwszy mecz w Amsterdamie, gdzie Ajax nie zasłużył na porażkę - zakończył.
Zinedine Zidane od momentu odejścia z Realu nie znalazł nowego klubu. Coraz częściej jest łączony z Juventusem Turyn, który miałby objąć po zakończeniu sezonu.