Przedstawiciele francuskiego RMC poinformowali, że wściekły po spotkaniu w Lidze Mistrzów był prezes Paris Saint-Germain - Nasser Al-Khelaifi. Katarski biznesmen, dotychczas znany ze swojego opanowania, tym razem nie wytrzymał. Według dziennikarzy miał "wyładować gniew na drzwiach".
Prezydent miał być wściekły na decyzje sędziów, którzy po analizie VAR podyktowali jedenastkę dla Manchesteru United w doliczonym czasie gry. "Wściekł się na sędziowanie. Bardzo rzadki widok, który wiele mówi o frustracji wywołanej przez rzut karny" - można przeczytać we francuskich mediach.
Al-Khelaifi pompuje olbrzymie pieniądze w paryski klub od 2011 roku. Od tego czasu paryżanie zdobyli wiele trofeów, ale tylko we Francji - mistrzostwo kraju (5 razy), Puchar Francji (4), Superpuchar Francji (6) i Puchar Ligi (5). Od kilku lat głównym celem jest jednak wygranie Ligi Mistrzów, w której nie mogą przeskoczyć fazy ćwierćfinału.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"
Głośnym echem odbiło się odpadnięcie PSG 2 lata temu, gdy w pierwszym meczu pokonali Barcelonę 4:0 (w rewanżu 1:6) i w tegorocznej edycji. W lutym paryżanie wygrali na wyjeździe z Manchesterem United 2:0, by u siebie przegrać 1:3 (WIĘCEJ), mimo wielu osłabień w zespole Ole Gunnara Solskjaera.
Po spotkaniu piłkarze PSG byli załamani. Kylian Mbappe długo leżał na murawie z zakrytą twarzą, z kolei kontuzjowany Neymar wściekał się na sędziego przy linii bocznej (WIĘCEJ). Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów obu zawodników łączy się z transferami w letnim okienku.
Za chwilę biegać będzie trzeba z rękami przy Czytaj całość