Liga Mistrzów 2019. Cristiano Ronaldo obawia się potknięcia. Zapowiada comeback Juventusu

Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

- Szykujcie się na powrót - apeluje do kibiców Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nie przewiduje innego scenariusza. Brak awansu będzie dla niego kompromitacją.

Trzy lata temu w takich samych opałach był Real Madryt. W pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów Królewscy przegrali 0:2 z Wolfsburgiem na wyjeździe. W rewanżu na Estadio Santiago Bernabeu popis dał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w pojedynkę rozbił ówczesnego wicemistrza Niemiec. Ustrzelił hat-tricka i zapewnił Realowi awans do półfinału. Wtedy Los Blancos wygrali po raz pierwszy Ligę Mistrzów za kadencji Zinedine'a Zidane'a. - On nas zniszczył - wspominał Dieter Hecking, ówczesny trener Wilków.

I dodaje: - Ronaldo może to powtórzyć już we wtorek. On jest zdolny do wszystkiego. Atletico ma najlepszą defensywę w Europie i strzelenie im nawet jednego gola jest trudne, ale mówimy tu o Ronaldo. To najsilniejszy gracz, jakiego widziałem w swoim życiu.

Czytaj też: Krzysztof Piątek dopadł Cristiano Ronaldo

Taki scenariusz we wtorkowy wieczór CR7 wziąłby w ciemno. W podobnej sytuacji jest teraz jego nowy klub, Juventus. Przed tygodniem Stara Dama przegrała w 1/8 finału na Wanda Metropolitano z Atletico Madryt 0:2. Ronaldo został niemal całkowicie wyłączony z gry przez rywali.

ZOBACZ WIDEO Selekcjoner ogłosił powołania na el. Euro 2020. "Jest kilka powrotów i niespodzianek"

Nie tak to miało wyglądać. Po spotkaniu wściekły Portugalczyk przeszedł przez strefę mieszaną, ale z dziennikarzami nie rozmawiał. Wykonał tylko gest, który odbił się szerokim echem. Wyciągnął pięć palców, a po chwili pokazał zero. - 5 razy zdobywałem Ligę Mistrzów, Atletico zero. Zobaczymy, co się stanie - wypalił.

Szpilkę portugalskiemu snajperowi Juventusu wbił Enrique Cerezo, prezes Atletico. - Potrafię to zrozumieć, zrobił to pod wpływem mocnego impulsu. Ale trzeba coś wyjaśnić: Cristiano Ronaldo nie wygrał Ligi Mistrzów pięć razy, ale tylko trzy. Co do pozostałych dwóch zwycięstw przeciwko Atletico: on ich tak naprawdę nie wygrał, nie zasłużył na nie - przyznał.

34-latek będzie miał okazję zamknąć usta szefowi Rojiblancos i przy okazji udowodnić Juventusowi, że dobrze wydał latem około 100 mln euro. Mistrz Włoch kupił Ronaldo właśnie z myślą o takich momentach. W końcu na krajowym podwórku radził sobie jak dotąd i bez niego. Natomiast w Lidze Mistrzów posucha. Za kadencji Massimiliano Allegriego Stara Dama przegrała dwa finały, oba z hiszpańskimi drużynami: w 2015 uległa Barcelonie (1:3), a dwa lata później Realowi Madryt (1:4).

Cały Juventus podgrzewa atmosferę przed rewanżowym starciem i każe kibicom być gotowymi na comeback. W podobnym nastroju wypowiada się sam CR7. - Szykujcie się na powrót. We wtorek myślcie pozytywnie i wierzcie. Awans jest wciąż możliwy, ale potrzebujemy waszego wsparcia na stadionie - apeluje za pośrednictwem klubowej telewizji.

- Dzięki Cristiano możemy przekraczać te granice. Doszliśmy do dwóch finałów Ligi Mistrzów, ale by dalej się rozwijać potrzebowaliśmy najlepszego zawodnika - powiedział wprost przed pierwszym starciem o koledze z drużyny Giorgio Chiellini.

Kto miałby więc rozwiązać problem zakurzonej półki z europejskimi trofeami, jak nie legenda hiszpańskiego giganta. Dla Ronaldo, który nie od dziś cierpi na obsesję doskonałości, odpadnięcie już w 1/8 finału będzie kompromitacją. Tym bardziej, że do ćwierćfinału nie awansował już Real Madryt.

Zobacz również: Zinedine Zidane: Jestem szczęśliwy, że wracam do domu. Powrót Cristiano? To nie czas na ten temat

Jeśli wybawi włoski zespół w efektownym stylu, po raz pierwszy w tym sezonie tak mocno udowodni Królewskim, jaki błąd popełnili. Portugalczyk wcześniej żalił się, jak mało wsparcia dostawał od klubu podczas gry w Madrycie. Jak sam mówi, w Turynie ma pod tym względem dużo lepiej. A przy okazji nie musi płacić tak dużych podatków, za których omijanie w Hiszpanii został skazany przez sąd. We Włoszech w zamian wymagają od Ronaldo tylko jednego: goli. - On się na tym zna, jak mało kto - chwali Allegri. 

Rewanżowy mecz 1/8 finału LM między Juventusem a Atletico Madryt zacznie się we wtorek o godzinie 21:00. Transmisja w Polsat Sport Premium 1.

Komentarze (0)