W 1971, 1981 i 2019 roku Bayern Monachium grał się na wyjeździe z Liverpool FC. Wszystkie mecze zakończyły się takim samym wynikiem. Różne generacje piłkarzy z Bawarii remisowały przy Anfield Road 0:0. W odległych już czasowo dwumeczach sprzed dekad gole padały dopiero po przeniesieniu się do Monachium. Raz awansował Bayern dzięki zwycięstwu 3:1, a raz przedstawiciel Premier League dzięki remisowi 1:1. Dla zespołu z Monachium bramki zdobywali tylko piłkarze nietuzinkowi, których także w obecnych czasach nie trzeba przedstawiać, Gerd Mueller, Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge.
Przed środowym meczem uwaga jest skoncentrowana na tym, który do strzelania goli przyzwyczaił w ostatnich sezonach. Robert Lewandowski jest liderem klasyfikacji snajperów Ligi Mistrzów. Jesień w elitarnych rozgrywkach należała do kapitana reprezentacji Polski. W fazie grupowej strzelił osiem goli. Kiedy forma wielu piłkarzy Bayernu pozostawiała dużo do życzenia, napastnik poprowadził drużynę do awansu z pierwszego miejsca. Skuteczności Lewandowskiego mogli zazdrościć Mohamed Salah, Sadio Mane czy Roberto Firmino, którzy w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów sąsiadowali na szczycie klasyfikacji strzelców. Tym razem trzej razem wzięci mają na koncie siedem goli, czyli o jednego mniej niż sam lider Bayernu.
Czytaj także: Lewandowski wyjaśnił swoją cieszynkę
Lewandowski w marcu strzelił już cztery gole w dwóch meczach w Bundeslidze. Dwa dublety pozwoliły przesunąć się na pierwsze miejsce w rankingu snajperów ligi niemieckiej. Reprezentant Polski jest więc najskuteczniejszy na obu kluczowych dla siebie frontach. - Jest świetnym strzelcem. Lubię jego styl i sposób, w jaki porusza się po boisku. Muszę być naprawdę skoncentrowany, żeby go zatrzymać - mówi Alisson, bramkarz Liverpool FC.
ZOBACZ WIDEO Liverpool na krawędzi? "Może się okazać, że przegrali ligę i została im tylko Liga Mistrzów"
Lewandowski jest mocnym kandydatem, żeby przerwać klincz w rywalizacji, która rozpoczęła się od rozczarowania. Przez 90 minut w Liverpoolu wicelidera Premier League było stać na dwa celne uderzenia, a najlepszy zespół Bundesligi na jedno. Obie drużyny podeszły do pierwszej części dwumeczu kunktatorsko. Frontalnego ataku nie zarządził ani Juergen Klopp, ani Niko Kovac.
Bilans drużyn prowadzonych przez Kloppa to cztery zwycięstwa, remis i dziewięć porażek w Monachium. Bardziej alarmująca jest dla Niemca seria pięciu przegranych Liverpoolu w meczach na wyjeździe w Lidze Mistrzów. The Reds nie potrafili choćby zremisować w Rzymie, w Neapolu, w Belgradzie, w Paryżu i w finale poprzedniej edycji w Kijowie. Dla równowagi Liverpool zwyciężał na własnym stadionie, co wystarczało do awansów. Tym razem atutu twierdzy Anfield nie wykorzystał, co komplikuje sytuację. W 2017 roku The Reds pokonali na wyjeździe 2:0 TSG 1899 Hoffenheim, a warto to wydarzenie wspomnieć, ponieważ przed nim czekali na zwycięstwo w Niemczech od 2005 roku. Wtedy pokonali 3:1 Bayer Leverkusen, a gola stracili po uderzeniu Jacka Krzynówka.
- Uwielbiałem przyjeżdżać do Monachium. Celebrujemy gole, które tu strzeliliśmy i pojedynki, które zagraliśmy. Z Borussią graliśmy tutaj świetne mecze - wspomina Klopp. - Rewanż z Bayernem będzie inny niż pierwszy mecz. Będzie bardziej otwarty. Będą w nim fragmenty, w których będziemy dominować. Bayern to drużyna klasy światowej. Walcząc z nim trzeba bronić w każdej formacji i być pewnym siebie, kiedy posiada się piłkę. Musimy być odważni i grać najlepiej jak potrafimy. Wyeliminować Bayern to wyzwanie.
Bawarczycy nie wygrali tylko dwóch z 23 dwumeczów, który rozpoczęli od remisu na wyjeździe. Jeden z nich z Liverpoolem. Bayern to zarazem jedyna drużyna, która wyeliminowała The Reds, kiedy ci rozpoczęli rywalizację w fazie pucharowej od remisu na Anfield. Jeżeli w środę awansuje mistrz Niemiec, w ćwierćfinałach będzie dwóch reprezentantów Polski. Lewandowski dołączy do Wojciecha Szczęsnego. Jeżeli Bayern odpadnie, Niemcy nie będą mieć żadnego zespołu w ósemce.
Także w środę dokończenie rywalizacji FC Barcelona z Olympique Lyon, która rozpoczęła się od bezbramkowego remisu we Francji.
Czytaj także: Uratował życie 20 osobom. Wielki bohater gościem Barcelony
1/8 finału Ligi Mistrzów:
Bayern Monachium - Liverpool FC / śr. 13.03.2019 godz. 21.00
Pierwszy mecz: 0:0.
FC Barcelona - Olympique Lyon / śr. 13.03.2019 godz. 21.00
Pierwszy mecz: 0:0.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)