[tag=723]
Valencia CF[/tag] nie przebrnęła nawet fazy grupowej. Z kolei dwaj giganci z Madrytu: Real i Atletico polegli już w 1/8 finału. I to w jakże fatalnym stylu. Królewscy okazali się papierowym tygrysem, który skapitulował przed Ajaksem Amsterdam, a Rojiblancos roztrwonili przewagę z pierwszego spotkania i przegrali w dwumeczu z Juventusem 2:3. W stawce został już tylko mistrz kraju, FC Barcelona.
Dla hiszpańskich drużyn to dość niecodzienna sytuacja. W ostatnich pięciu sezonach zwycięstwo w Lidze Mistrzów było zarezerwowane wyłącznie dla ekip La Liga. Cztery razy triumfował Real, który w dwóch finałach rywalizował z Atletico. Raz najlepsza była Barcelona. Teraz tylko ona może uratować twarz krajowej piłki.
Czytaj też: Carles Puyol: Messi to za mało
Katalońskie media rozumieją powagę sytuacji. "Sport" na okładce zamieścił buty Lionela Messiego, ale podpis zwraca uwagę na to, że w środę wieczorem "zagrać muszą wszyscy". Dziennik "Mundo Deportivo" zapowiada środowe starcie z Olympique Lyon jak finał rozgrywek. Tym bardziej, że w pierwszym wyjazdowym spotkaniu padł bezbramkowy remis. Teoretycznie w dużo lepszej sytuacji będzie drużyna Bruno Genesio, która w zasadzie nie ma nic do stracenia. Sam awans do fazy pucharowej dla francuskiego klubu jest już sukcesem, ostatni raz dokonał tego w 2012 roku. - Chcemy zagrać tak, żeby po ostatnim gwizdku niczego nie żałować - zapowiada trener.
[color=black]ZOBACZ WIDEO PSG popełniło szkolny błąd. "To nie był pech. Paryżanie zlekceważyli przeciwników"
[/color]
- Nie przejmuję się zbytnio wynikiem pierwszego meczu - odpowiada Ernesto Valverde. - Zacznę to robić dopiero, gdy wyjdziemy na boisko. Na razie myślę, że tamten bezbramkowy remis jeszcze nie daje awansu nikomu - mówi trener Barcelony.
Les Gones rzucą wszystkie siły, by dokonać kolejnej sensacji w 1/8 finału. Wcześniej niespodziewanie odpadły Real i Roma. A Atletico i PSG w zaskakujący sposób nie wykorzystało dwubramkowej zaliczki w pierwszym spotkaniu. - To nie były niespodzianki - mówi Arthur Melo, pomocnik Blaugrany. - Real i PSG odpadły, ale drużyny, które je pokonały, były lepsze i zasługiwały na awans - przyznaje na konferencji prasowej.
Sprawdź: Uratował życie 20 osobom. Wielki bohater gościem Barcelony
Dla Valverde kluczem w rewanżowym spotkaniu będzie skuteczność. Ta w Lyonie zawodziła. Barcelona oddała wówczas aż 25 strzałów na bramkę, ale tylko pięć było celnych. - Kto nie chciałby zagrać w ćwierćfinale Ligi Mistrzów? Jesteśmy skoncentrowani na grze, bo tylko dzięki niej możemy awansować. Na pewno nam się uda, jeśli będziemy skuteczniejsi, niż w pierwszym spotkaniu - analizuje trener mistrza Hiszpanii.
Rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów FC Barcelona - Olympique Lyon zacznie się w środę o godzinie 21:00. Transmisja na Polsat Sport Premium 2.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)