Latem ubiegłego roku Krzysztof Piątek przeniósł się do Genui z Cracovii. Krakowski klub zarobił ponad 4 miliony euro, jednak część z tej kwoty miała trafić także do innego polskiego klubu.
Otóż zgodnie z przepisami, pieniądze za wyszkolenie zawodnika należą się też KGHM Zagłębiu Lubin. W styczniu klub ujawnił, że Genoa CFC wciąż nie wypłaciła Zagłębiu należytych pieniędzy.
Zgodnie z przepisami FIFA, jeśli zawodnik jest transferowany do innej ligi, klubom, w których grał pomiędzy 12. a 23. rokiem życia należy się łącznie 5 proc. całej sumy transferowej.
Okazuje się, że nic się w tej kwestii nie zmieniło. - Genoa wciąż nie wypłaciła nam ekwiwalentu za wyszkolenie zawodnika. Czekam na te środki, by przeznaczyć je na rozpoczęcie budowy hali sportowej - ujawnił w "Przeglądzie Sportowym" prezes Mateusz Dróżdż.
Dróżdż zdradził jednak, że świetna forma Piątka ma przełożenie na Zagłębie.
Austriackie media o Krzysztofie Piątku
- Na treningach 9-latkowie chcą strzelać gole jak Piątek. Przy wejściu do akademii powiesiliśmy jego koszulkę z Milanu obok tej z Zagłębia. To olbrzymi bodziec dla młodych zawodników. Obserwujemy większe zainteresowanie naszymi młodymi piłkarzami ze strony skautów, na niedawnym meczu z Lechią było ich 25. O wypowiedź na temat Piątka poprosił mnie "France Football" - wyznał.
Piątek był zawodnikiem klubu z Genui tylko pół roku. W styczniu przeniósł się do AC Milan za rekordową w historii polskiego futbolu kwotę 35 mln euro.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o mentalnym podejściu reprezentacji Polski. "Musimy zagrać dwa równe mecze"