"Szokujący moment w zwycięskim meczu reprezentacji" - pisze o zdarzeniu z wyjazdowego meczu swojej reprezentacji z Gruzją w eliminacjach EURO 2020 szwajcarski dziennik "Blick". Doszło do niego w 24. minucie.
Po rzucie rożnym wykonywanym przez Ricardo Rodrigueza Fabian Schaer i Jemal Tabidze walcząc o piłkę w powietrzu zderzyli się głowami. Obaj padli na murawę, a Szwajcar stracił przytomność. Szybko podbiegł do niego Jano Ananidze i wyciągnął mu z gardła język, żeby zapobiec zadławieniu.
Chwilę później przy obu poszkodowanych graczach pojawili się lekarze. Schaer i Tabidze potrzebowali dobrych pięciu minut, żeby dojść do siebie. Gruzin musiał zmienić zakrwawioną koszulkę na czystą i obmyć ręce, głowę obandażowano mu tak, że wyglądał jak ofiara poważnego wypadku.
Choć sytuacja wyglądała bardzo groźnie, obaj piłkarze pozostali na boisku. Tabidze został zmieniony w 62. minucie, Schaer grał do ostatniego gwizdka sędziego.
- Niczego nie pamiętam. Na kilka sekund zostałem znokautowany. Wciąż mi szumi w głowie, boli mnie też kark i mam guza na czole. Ale opłaciło się. Wywalczyliśmy trzy punkty, dla nich jestem w stanie znosić taki ból - powiedział po meczu środkowy obrońca reprezentacji Szwajcarii w rozmowie z "Blickiem".
Czytaj także:
- Szwecja lepsza od Rumunii, Irlandia męczyła się z Gibraltarem
- Wzruszający gest Raheema Sterlinga. Oddał hołd zmarłemu kibicowi
Schaer napędził stracha swoim kolegom z zespołu, m.in. Breelowi Embolo. - Zaraz po tym zajściu zobaczyłem dużo krwi. Pomyślałem: Cholera! Jednak potem zapytaliśmy go gdzie jest i był w stanie odpowiedzieć. Wtedy mi ulżyło - opowiedział o zdarzeniu ze swojej perspektywy młody napastnik Schalke Gelsenkirchen.
Rozegrany w Tbilisi mecz grupy D eliminacji EURO 2020 zakończył się wygraną Szwajcarów 2:0. Gole dla drużyny Vladimira Petkovicia w drugiej połowie strzelili Steven Zuber i Denis Zakaria.
ZOBACZ WIDEO Problemy zdrowotne reprezentacji Polski. Epidemia w kadrze narodowej. "Zawiniła klimatyzacja"