Nalepa w środku tygodnia obiecał Danielowi Łukasikowi, że w obecnym sezonie nie zobaczy już żółtej kartki. Pierwszy krok w tym kierunku został postawiony. Po piątkowym starciu z Piastem Gliwice próżno było szukać upomnienia przy jego nazwisku. Sam zawodnik zabrał głos na ten temat.
- Powiem szczerze, że o żółtych kartkach myślę już od dłuższego czasu. Muszę się bronić od niepotrzebnych zagrań, ale wiadomo, że jak będzie jakaś dobra akcja rywali, to będę musiał ją przerwać. Na razie udaje mi się grać bez tej kartki i bardzo się z tego cieszę. Musiałem podwójnie uważać, ponieważ chciałem zagrać przeciwko Arce Gdynia. Rozmawiałem w tej sprawie z Danielem Łukasikiem i powiedziałem mu, że postaram się nie otrzymać już kartkowego upomnienia od arbitra - powiedział Michał Nalepa.
Zobacz także: Lechia nie czuje, że zapewniła sobie wicemistrzostwo. Piotr Stokowiec: Dużo może się jeszcze wydarzyć
Derby Trójmiasta już w najbliższy wtorek. Przed gdańszczanami bardzo pracowite dni, ponieważ Arka Gdynia nie została jeszcze przez nich rozpracowana. - Do derbów zostało trochę czasu. Nie mamy jeszcze nawet Arki przeanalizowanej. Zrobimy to w najbliższych dniach. Koncentrujemy się tylko na gdynianach. To wyjątkowy mecz dla kibiców, ale dla nas jest też bardzo istotny. Znamy klimat tych derbów. Chcemy sprawić kibicom radość i wygrać - dodał.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mocna opinia o Lewandowskim. "Jest bardzo sfrustrowany. To nie pomaga w tworzeniu drużyny"
Nasz rozmówca ma spore doświadczenie w rozgrywaniu spotkań derbowych. Derby Trójmiasta nie są dla niego pierwszymi, w których bierze udział. - Moje pierwsze skojarzenie na słowo "derby"? Od razu przypomina mi się atmosfera. Jest ona inna niż podczas zwykłych spotkań. Grałem też w derbach Budapesztu i Krakowa. Wszystkie były bardzo gorące i ciekawe. W Gdyni spodziewamy się dużo walki. Na analizie poszukamy dobrych i słabych stron Arki. We wtorek zaatakujemy te słabsze - zapewnił 26-latek.
Zobacz także: Lukas Haraslin: Jedziemy na gorącą murawę, ale nie wiedziałem, że mecz jest we wtorek
Lechia Gdańsk pokonała Piasta Gliwice 2:0 i umocniła się na pozycji lidera Lotto Ekstraklasy. Piłkarze prowadzeni przez Piotra Stokowca teraz mogą w spokoju obejrzeć niedzielny mecz Legii Warszawa z Wisłą Kraków. - Skuteczność w defensywie i ofensywie po raz kolejny dała nam komplet punktów. Fajnie, że cały czas tak się dzieje i bardzo to nas cieszy. Będziemy starali się zapraszać kibiców na ten stadion. Bardzo nam pomagają i chcemy, aby wypełniali obiekt do ostatniego miejsca - przyznał.
Do siatki gliwiczan trafili dwaj stoperzy. Nalepa docenia pracę kolegów. Obrońca gdańszczan uważa, że innym też należy się uznanie. - Nasze liczby to też praca napastników i pomocników. Gdyby nie oni, to nie byłoby tak łatwo. Dużo ćwiczymy stałe fragmenty gry i fajnie, że przynosi to efekty. Jest to bodziec do dalszej pracy. Cieszy mnie również bramka Błażeja Augustyna. Znalazł się w dogodnej sytuacji i uderzył. Dużo piłkarzy w naszej drużynie potrafi strzelić z dystansu - zakończył piłkarz Lechii.