Marek Koźmiński o Krzysztofie Piątku i Arkadiuszu Miliku. "To kompletnie inni zawodnicy"

PAP/EPA / ROBERTO BREGANI / Na zdjęciu (na pierwszym planie): Krzysztof Piątek
PAP/EPA / ROBERTO BREGANI / Na zdjęciu (na pierwszym planie): Krzysztof Piątek

Wiceprezes PZPN udzielił wywiadu włoskiemu portalowi o trzech najlepszych Polakach w Serie A. Tematem numer jeden byli jednak nasi napastnicy: Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek.

Polscy kibice żyją w pięknych czasach, bo we włoskiej Serie A rządzą nasi piłkarze. Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek walczą o tytuł króla strzelców, a Piotr Zieliński jest jednym z najlepszych pomocników w lidze. Co tydzień tamtejsze media poświęcają wiele uwagi tym trzem reprezentantom Polski.

Serie A. Były trener Napoli pieje z zachwytu nad Milikiem. "To, co zrobił, jest godne mistrza" >>

Tym razem wywiadu na ich temat udzielił Marek Koźmiński w portalu tuttomercatoweb.com. Wiceprezes PZPN zapytany o Arkadiusza Milika wytknął, że ten ostatnio nie gra najlepiej w kadrze.

- Jest w doskonałej formie. Dziwne, że to nie przełożyło się na reprezentację. Zagrał tylko z Austrią i został zmieniony w przerwie, bo grał źle. W przeszłości wielokrotnie pomagał Lewandowskiemu, ale obecnie to nie jest jego najlepszy okres w drużynie narodowej. Możliwe, że Piątek pozbawi go miejsca w pierwszym składzie - mówi Koźmiński.

ZOBACZ WIDEO Andrew Cole dla WP SportoweFakty: Bratanek dał mi szansę żyć

Były piłkarz, który przez lata grał w Serie A, nie chciał porównywać Milika z Piątkiem. Dodał jednak, że obiecująco wyglądała współpraca tego drugiego z "Lewym" w eliminacjach Euro 2020.

- To są kompletnie inni zawodnicy. Piątek to klasyczny napastnik, który eksplodował w ostatnich sześciu miesiącach. Milik z kolei od kilku lat gra w reprezentacji i europejskich pucharach. Piątek wciąż jest odkryciem ostatnich miesięcy, ale świetnie współpracował z Lewandowskim - przyznaje działacz PZPN.

Do tablicy został także wywołany Piotr Zieliński. Koźmiński uważa, że dużo mu da współpraca z Carlo Ancelottim.

Krzysztof Piątek cierpi w Milanie. "Czekamy na szok" >>

- Słabym punktem Zielińskiego było ustabilizowanie formy. To jednak się poprawia wraz z doświadczeniem. Przy Ancelottim może wiele poprawić. Carlo był innym pomocnikiem niż Zieliński, ale rozumie jego problemy. Ma szczęście, że ma takiego trenera - komentuje.

Źródło artykułu: