Lech Poznań prowadził z Pogonią 3:0, ale do ostatniego gwizdka musiał drżeć o wynik, bo w końcówce dał sobie strzelić dwa gole. Po meczu niepocieszony był Kosta Runjaić, którzy uważał, że jego zespół zasłużył na zdobycz punktową.
- Oszczędzę sobie zdanie, że byliśmy lepszą drużyną, bo w tej fazie sezonu potrzebne są punkty. Lech Poznań za łatwo zdobył bramki w tym meczu. W dodatku drugiego gola strzelił w odpowiednim momencie (w ostatniej akcji pierwszej połowy - dop. red.). Próbowaliśmy odwrócić losy meczu, co przy 3:0 było ciężkie, ale prawie nam się udało. Drużyna postawiła wszystko na jedną kartę i zdobyła dwie bramki. Niestety za to nie możemy sobie nic "kupić". W końcowym rozrachunku kto robi mniej błędów, zdobywa więcej goli. Lech jest dlatego zasłużonym zwycięzcą - powiedział niemiecki trener Portowców.
Pogoń Szczecin w drugim meczu z rzędu nie odniosła zwycięstwa i spadła na siódme miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. W ostatnich dwóch kolejkach sezonu zasadniczego podopieczni Runjaicia muszą pokusić się o lepsze wyniki. Najpierw zagrają z Arką, a potem z Legią. - Musimy się zregenerować i przygotować do następnego ciężkiego meczu. Zrobimy wszystko, aby go wygrać. Dziękuję kibicom, którzy nas fantastycznie dopingowali. Takiego wsparcia potrzebujemy również w niedzielę - dodał Runjaić.
Fani Lecha Poznań obrażają piłkarzy. Wulgarne transparenty na stadionie
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"
[/color]
Bardzo zadowolony z wyniku był Dariusz Żuraw, który przejął drużynę po Adamie Nawałce. - Mieliśmy jeden cel - wygrać i zdobyć trzy punkty. To nam się udało. Były momenty dobrej gry. Prowadziliśmy 3:0 i wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą. Szkoda, że nie udało się tego utrzymać i w końcówce drżeliśmy o wynik. To jednak schodzi na bok, bo mamy trzy punkty. Musimy się zregenerować i jedziemy do Gdańska również po zwycięstwo - skomentował spotkanie Żuraw.
Lech zagrał o wiele lepiej niż za kadencji byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Dopiero po zmianach gra się nieco posypała, co wykorzystała Pogoń. - Szczególnie brak Łukasza Trałki spowodował, że nie mieliśmy opanowanego środka. Pogoń to wykorzystała i zdobyła bramkę, a potem poszła za ciosem - zakończył Żuraw.
Dariusz Żuraw o pracy w Lechu Poznań: Wolę partnerstwo od dyktatury
Dzięki zwycięstwu poznaniacy awansowali na piątą pozycję. W następnej kolejce zagrają z Lechią Gdańsk, a potem z Jagiellonią Białystok.