Polski snajper, Robert Lewandowski, nie mógł sobie wymyślić lepszego momentu na bramkę numer 200 w Bundeslidze. Przeciwko swojej byłej drużynie, w meczu, który może decydować o tytule mistrza Niemiec. Lewandowski wykorzystał fatalny błąd Dan-Axela Zagadou, który podawał do drugiego stopera. Polak przejął piłkę, wyprzedził próbującego ratować sytuację Buerkiego i strzelił do pustej bramki. Bayern w tym momencie prowadził 2:0. I całkowicie kontrolował sytuację.
Było to trochę dziwne, bo to Borussia zaczęła lepiej. Mahmoud Dahoud w 6. minucie trafił w słupek. Zadziałało to jak alarm dla Bayernu. Piłkarze Niko Kovaca nagle obudzili się i zaczęli naciskać rywali. W końcu trafił Mats Hummels. Przez lata jeden z najlepszych środkowych obrońców świata i liderów drużyny a ostatnio uważany przez wielu ekspertów mniejszych i większych za piąte koło u wozu.
Od tej pory na boisku istniała właściwie jedna drużyna. Bayern, który przez cały sezon rozczarowywał, często nawet wtedy gdy wygrywał, zachował się jakby chciał nie tylko pokonać ale wręcz zniszczyć przeciwnika. Można było odnieść wrażenie, że oglądamy mecz zawodników maksymalnie zmotywowanych z zawodnikami maksymalnie wystraszonymi.
ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Bundeslidze! Rywale przeważali a oni wygrali 5:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kibice Borussii cieszyli się z powrotu Marco Reusa, który miał stworzyć z Jadonem Sancho parę nie do zatrzymania w ofensywie a także Łukasza Piszczka, z którym obrona Borussii zawsze radzi sobie lepiej. W pierwszej połowie Borussia nie miała ani ataku ani obrony. Piszczek, który wrócił po dłuższej przerwie nie był w stanie sprostać wygórowanym oczekiwaniom. Zresztą cała gra BVB to koszmarne błędy, oddanie inicjatywy, jakieś pojedyncze zrywy z przodu – piłkarzy z Dortmundu nie było stać na wiele a to i tak jest optymistyczna wersja. Zresztą lepiej niż słowa przewagę Bayernu opiszą statystyki. W strzałach 15:3 dla gospodarzy, w tym w celnych 10:2. Posiadanie piłki to prawie 60 procent dla Bayernu. I statystyka w tym przypadku nie kłamie.
Bayern do przerwy prowadził 4:0, bo bramki dołożyli jeszcze Javi Martinez i Serge Gnabry. Bayern jakby chciał zasugerować rywalom, że czym innym jest nabijanie punktów na solidnych ekipach z Niemiec a czym innym starcie z topowym klubem europejskim. A za taki wciąż uważa się Bayern, nawet jeśli ostatni sezon o tym nie świadczy.
Dlaczego w Bundeslidze jest tak mało Polaków
Trudno powiedzieć, że był to najniższy wymiar kary, ale na pewno Bayern mógł strzelić więcej. Dobrej okazji nie wykorzystał choćby Robert Lewandowski ale też kibic nie ma prawa być aż tak zachłanny. Polski snajper z 21 bramkami prowadzi w klasyfikacji strzelców a na jego konto zapisana została też asysta przy bramce Martineza. Była to jego 12. asysta w sezonie. To pierwszy sezon w Bayernie, gdy ma dwucyfrowe wyniki zarówno jeśli chodzi o bramki jak i asysty.
Lewandowski goni czołówkę w klasyfikacji wszech czasów Bundesligi
A druga połowa? Gdyby druga połowa się nie odbyła, futbol nie odniósłby poważniejszej straty. Bayern nie wysilał się za bardzo, kontrolował jedynie sytuację. Uratował ją Lewandowski, który strzelił swoją bramkę numer 201 w historii występów w Bundeslidze i ustalił wynik na 5:0. Po spotkaniu Bayern ma punkt przewagi w Bundeslidze nad rywalem ale nie do przecenienia jest przewaga psychiczna, jaką sobie wypracowali piłkarze Kovaca.
Bundesliga, 28. kolejka:
Bayern Monachium - Borussia Dortmund 5:0 (4:0)
1:0 - Hummels 10’
2:0 - Lewandowski 17'
3:0 - Martinez 40'
4:0 - Gnabry 43'
5:0 - Lewandowski 89'
Składy:
Bayern: Neuer – Kimmich, Suele, Hummels, Alaba – Thiago, Martinez (77. Goretzka) – Mueller (80. Sanches), Gnabry, Coman (68. Ribery) – Lewandowski
Borussia: Burki – Piszczek 69. Wolf), Akanji, Zagadou (46. Weigl), Diallo – Witsel, Dahoud (62. Goetze), Delaney – Sancho, Bruun Larsen – Reus
Sędziował: Manuel Grafe
Żółte kartki: Zagadou, Delaney
Widzów: 75000
Oceny SofaScore.com
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bayern Monachium | 34 | 24 | 6 | 4 | 88:32 | 78 |
2 | Borussia Dortmund | 34 | 23 | 7 | 4 | 81:44 | 76 |
3 | RB Lipsk | 34 | 19 | 9 | 6 | 63:29 | 66 |
4 | Bayer 04 Leverkusen | 34 | 18 | 4 | 12 | 69:52 | 58 |
5 | Borussia M'gladbach | 34 | 16 | 7 | 11 | 55:42 | 55 |
6 | VfL Wolfsburg | 34 | 16 | 7 | 11 | 61:50 | 55 |
7 | Eintracht Frankfurt | 34 | 15 | 9 | 10 | 60:48 | 54 |
8 | Werder Brema | 34 | 14 | 11 | 9 | 58:49 | 53 |
9 | TSG 1899 Hoffenheim | 34 | 13 | 12 | 9 | 70:52 | 51 |
10 | Fortuna Duesseldorf | 34 | 13 | 5 | 16 | 49:65 | 44 |
11 | Hertha Berlin | 34 | 11 | 10 | 13 | 49:57 | 43 |
12 | 1.FSV Mainz 05 | 34 | 12 | 7 | 15 | 46:57 | 43 |
13 | SC Freiburg | 34 | 8 | 12 | 14 | 46:61 | 36 |
14 | Schalke 04 Gelsenkirchen | 34 | 8 | 9 | 17 | 37:55 | 33 |
15 | FC Augsburg | 34 | 8 | 8 | 18 | 51:70 | 32 |
16 | VfB Stuttgart | 34 | 7 | 7 | 20 | 32:70 | 28 |
17 | Hannover 96 | 34 | 5 | 6 | 23 | 31:71 | 21 |
18 | 1.FC Nuernberg | 34 | 3 | 10 | 21 | 26:68 | 19 |