Lotto Ekstraklasa. Przewrotna ocena Kamila Jóźwiaka. "Jest to jakiś powód do optymizmu"
Piłkarze Lecha Poznań po zwycięstwie z Pogonią znów przegrali, tym razem w Gdańsku z Lechią (0:1). Kamil Jóźwiak szczerze przyznał, że jego zespół wiele nie pokazał. Mimo wszystko sama gra Lecha wyglądała już lepiej niż ostatnio.
Poznańscy piłkarze nie potrafili oddać nawet celnego strzału na bramkę Dusana Kuciaka. - Do pola karnego wyglądało to całkiem nieźle, a później ciężko było się przebić przez te zasieki. Dośrodkowania i próby strzału były blokowane. Szkoda, ale musimy przeanalizować dlaczego straciliśmy pierwszą bramkę po stałym fragmencie gry - ocenił Jóźwiak.
Gol Sobiecha przeważył o zwycięstwie Lechii. Zobacz więcej!
Piłkarze Lechii Gdańsk zaskoczyli szczególnie podczas pierwszych 20 minut. - Początek meczu mieli niezły i wydatnie weszli w ten mecz, jednak my mieliśmy większe posiadanie piłki i więcej z gry. W drugiej połowie ciężko było nam już cokolwiek stworzyć. Wiedzieliśmy, że Lechia może ruszyć mocno. To dobry zespół, a my mamy jeden mecz by zapewnić sobie ósemkę - zauważył.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Kryzys Bayeru trwa. RB Lipsk z cenną wygraną w Leverkusen [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Mimo wszystko w poprzednich spotkaniach, jak choćby w Kielcach, Lech prezentował się gorzej. - Jest to jakiś powód do optymizmu. Nie stworzyliśmy sytuacji, ale gra nie wyglądała tak źle jak w Kielcach i wiele dobrego było w środkowej strefie. Musimy sobie jednak radzić z taką grą jak Lechii. Teraz czeka nas mecz z Jagiellonią i musimy grać o zwycięstwo. Mamy wszystko w swoich nogach i głowach - podkreślił Kamil Jóźwiak.
Lukas Haraslin: Graliśmy bardzo agresywnie. Zobacz więcej!
Tego typu mecz pokazuje, że dużo łatwiej wygrywa ten zespół, który jest na fali. - To nie jest dla nas dobry sezon, ale ostatni mecz z Pogonią wygraliśmy i jechaliśmy do Gdańska po zwycięstwo. Lechia jest liderem i bardzo dobrym zespołem, taktycznie dobrze poukładanym. Ciężko było nam cokolwiek zrobić w Gdańsku - podsumował Jóźwiak.